Dzisiaj znów jesteśmy zmuszeni wspomnieć o rzepaku, bo ten nie pozwala o sobie zapomnieć. Wczorajsze ceny zamknięcia na paryskim Matifie umocniły się po raz kolejny, i to o 8 euro za tonę. Kontrakty terminowe z realizacją w styczniu osiągnęły więc poziom 464 euro. Z tego miejsca droga do pokonania rekordów z 2008 roku, wydaje się być całkiem łatwa.
Trasę pod górkę wybierają tez zboża. Pszenica z terminem realizacji w nowym roku kosztuje 240 euro za tonę. Do rekordowych prawie 300 euro brakuje więc niewiele.
PSZENICA
Matif euro/t
XII 2010 240
III 2008 295
Nieco mniejsza presja na rynku amerykańskim. Dwa lata temu za buszel płacono nawet 13 dolarów. Teraz najwyżej 7,5.
PSZENICA
CBOT $/buszel
II III 2008 10,0 – 13,0
VIII 2010 8,0 - 8,5
XII 2010 6,0 – 7,5
Jednak analitycy są zgodni – trzeba przygotować się na dalsze podwyżki. Dotkną one przede wszystkim Europę. Słabnąca wspólna waluta sprzyja eksportowi, co oczywiście winduje ceny. Jeśli do tego dodać rosnące obawy o stan ozimin w USA, ciągłe opady deszczu w Australii, gdzie właśnie zaczynają się zbiory, malejące zapasy i rosnący popyt – obraz światowego rynku zbóż nie trudno sobie wyobrazić.