Rzepak ozimy ze względu na długi okres wegetacji, trwający około 11 miesięcy, jest narażony na wpływ bardzo zróżnicowanych warunków pogodowych, mogących mieć istotny wpływ na poziom plonowania. Jednym z kluczowych etapów produkcji rzepaku ozimego jest dobre przezimowanie roślin, warunkowane wytworzeniem odpowiedniej biomasy przed wejściem w okres spoczynku zimowego.
Jesień 2017 roku charakteryzowała się wyższymi niż zazwyczaj temperaturami powietrza oraz obfitymi opadami deszczu. Sierpień był cieplejszy niż zwykle, w niektórych regionach Polski nawet o 2,5°C w odniesieniu do średniej z wielolecia oraz na większości obszarów Polski niezbyt deszczowy. Pozwoliło to na sprawne i terminowe przeprowadzenie siewu rzepaku ozimego. Wyjątkiem były regiony na północy i zachodzie kraju, gdzie odnotowano wyższe niż zazwyczaj opady deszczu (nawet do 190% średniej z wielolecia), co skutecznie opóźniło żniwa oraz uniemożliwiło siew rzepaku ozimego w optymalnym terminie agrotechnicznym. Na wiele pól w tych regionach, z powodu nadmiernego uwilgotnienia gleby, nie dało się wjechać kombajnami. Rolnicy czekali więc na poprawę pogody aby najpierw dokończyć żniwa, a następnie przystąpić do siewu.
Pod koniec sierpnia w wielu regionach Polski wystąpiły lokalne burze z ulewnymi opadami deszczu. Przyczyniły się one do zaskorupienia wierzchniej warstwy gleby, co szczególnie w przypadku gleb cięższych i bardziej zwięzłych skutecznie utrudniło wschody. Sytuacje takie odnotowano głównie na południu kraju, gdzie na niektórych plantacjach obsada roślin była o połowę niższa od planowanej.
Utrzymująca się deszczowa pogoda we wrześniu nadal uniemożliwiała postęp prac polowych w Polsce północno-zachodniej. W pozostałej części kraju w większości przypadków obsada roślin była prawidłowa, jednakże ich rozwój był jakby zahamowany. Rolnicy zastanawiali się wówczas jak wzmocnić młode rośliny i zaczęli stosować różne preparaty wspomagające ich rozwój początkowy. W takich warunkach lepiej poradziły sobie odmiany o silnym wigorze jesiennym, które dzięki szybkiemu tempu wzrostu zbudowały większą biomasę. Przykładem takiej odmiany jest DK Exception, mieszaniec który oprócz silnego wigoru jesiennego i wiosennego wyróżnia się również bardzo wysokim i stabilnym poziomem plonowania oraz podwyższoną odpornością na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion.
Intensywne opady deszczu utrzymywały się również w październiku, szczególnie na północy kraju, gdzie suma opadu dochodziła do 350% normy. Wigor i wyrównanie roślin rzepaku ozimego nie były najlepsze. Zaobserwowano wówczas pierwsze oznaki porażenia roślin przez kiłę kapusty. Jest to choroba, która szybko się rozprzestrzenia i powoduje straty w plonach. Najprostszą metodą zapobiegania stratom jest uprawa odmian odpornych na tę chorobę.
W drugiej części jesieni rośliny rzepaku ozimego „nadrobiły” opóźnienie z początku sezonu i w większości regionów kraju były już dobrze rozwinięte i przygotowane do wejścia w spoczynek zimowy. Nie zaobserwowano znaczących problemów z elongacją szyjki korzeniowej przed zimą. Dobre przezimowanie rzepaku ozimego możliwe jest jedynie wówczas, gdy rośliny posiadają odpowiednio wykształcone rozety, czyli mają 10-12 liści właściwych, nisko osadzone szyjki korzeniowe o średnicy około 1 cm oraz pęd ze stożkiem wzrostu o wysokości do 3 cm. Wówczas szanse na przetrwanie trudnych warunków panujących zimą są największe. Jak wiadomo, zimotrwałość jest jednym z najważniejszych kryteriów wyboru odmian rzepaku ozimego. Ma ona istotny wpływ na poziom plonowania, dlatego tak ważny jest wybór właściwej odmiany. Przykładem mieszańca o znakomitej zimotrwałości jest DK Extract. Jest to odmiana dobrze sprawdzona w warunkach naszego kraju, charakteryzująca się optymalnym tempem wzrostu oraz niską tendencją do elongacji szyjki korzeniowej jesienią. Wyróżnia się bardzo wysokim i przede wszystkim stabilnym poziomem plonowania na różnych typach stanowisk glebowych.
Podsumowując, większość plantacji rzepaku ozimego w Polsce jest dobrze przygotowana dla przezimowania, nawet jeżeli obsada roślin jest niższa od zakładanej. Wyjątkami są regiony, gdzie nie udało się posiać rzepaku w optymalnym terminie agrotechnicznym lub gdzie stwierdzono znaczne zahamowanie jego wzrostu z powodu niekorzystnych warunków pogodowych. Najbliższe tygodnie zweryfikują te przewidywania.
Marcin Liszewski