Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rozmawialiśmy z Panem Romanem Wenerskim Prezesem Agencji Rynku Rolnego

2 sierpnia 2005
Uczymy się nowych regulacji w skupie zbóż
 
Rynek zbóż, jest obok rynku owoców miękkich i rynku cukru trudnym dzieckiem polskiego rolnictwa. Szereg wątpliwości wyrażają zarówno producenci zbóż, jak też podmioty skupujące. Także konsumenci zadają sobie pytanie, czy wobec szeregu zmian w skupie, suszy panującej w wielu regionach Polski, zdrożeje chleb i przetwory zbożowe. Wszystko wskazuje na to, że w tej ostatniej kwestii tak źle nie będzie. Zbiory spadną tylko do przeciętnego poziomu 26-26,5 mln. ton, rolnicy i przedsiębiorcy mają duże zapasy z ubiegłego roku. Mimo suszy, zboża nie zabraknie, a ceny produktów zbożowych nie będą rosły. Inne spojrzenie prezentują producenci i skupujący zboża. O niektórych regulacjach i zasadach rządzących tegorocznym skupem zbóż rozmawialiśmy podczas spotkania zorganizowanego przez Dolnośląską Izbę Rolniczą we Wrocławiu z Prezesem Agencji Rynku Rolnego, Romanem Wenerskim.

W trakcie wrocławskiego spotkania, dosyć jasno zarysowała się różnica poglądów pomiędzy producentami zbóż i podmiotami skupowymi. Stroną niezadowoloną byli producenci, twierdzący, że nie usłyszeli niczego pokrzepiającego.

Roman Wenerski: Wydaje mi się, że sprawa jest bardzo prosta, chociaż bardzo trudna do pozytywnego załatwienia. Producenci chcieliby w sposób wygodny i jak najdrożej sprzedać swój produkt. Chcieliby, by jak najszybciej odebrano od nich produkt i szybko zapłacono wysoką cenę. I nie można się dziwić takim oczekiwaniom. Przedmioty skupowe natomiast ponoszą dość spore ryzyko, bo cena którą dzisiaj zaoferują musi być niższa od ceny, po której sprzedadzą po określonym czasie towar. Chciałem pokazać pewien mechanizm, który zakłada Minister Rolnictwa i ARR. Otóż, rzeczą pewną jest, że w dniu rozpoczęcia skupu interwencyjnego cena będzie wynosić 101,3 Euro. W związku z tym podmioty skupujące muszą kalkulować po ile mogą dzisiaj zapłacić rolnikom, żeby móc ponieść koszty przyjęcia zboża, składowania do listopada, ewentualnie koszty finansowe związane z kredytem preferencyjnym, który mam nadzieję, że będzie i później sprzedać po wymienionej cenie do skupu interwencyjnego. My jeszcze nie jesteśmy przyzwyczajeni do mechanizmu funkcjonującego w większości państw Unii Europejskiej. Tam producenci nie uczestniczą bezpośrednio w skupie interwencyjnym. To podmioty skupujące przejmują zboże po żniwach, po to, by w listopadzie sprzedać do skupu interwencyjnego, jeśli nie mogą na rynku uzyskać wyższej ceny.

W opinii Pana Prezesa skup interwencyjny powinien być ostatnią deską ratunku, tymczasem nasi rolnicy traktują skup jako pierwszą i najlepszą z możliwości. Czy to postawa symptomatyczna dla początku zmian w skupie zbóż, czy też stałe przyzwyczajenie polskich rolników?

Roman Wenerski: Wszyscy powoli się przyzwyczajamy do nowych regulacji i zasad w skupie. Nie jest możliwe, by po jednym sezonie wszyscy mieli poukładane zachowania w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Widać tu wyraźnie obawę przed czymś nowym. Nie jest to też pierwsze ani najłatwiejsze wyjście dla producentów. Oczywiście w kraju są wysokie zapasy zboża, ale wiadomo mi także, że przetwórcy poszukują pszenicy konsumpcyjnej. Zapotrzebowanie jest i będzie nadal występowało.U podmiotów skupujących mamy 4,5 ml ton powierzchni składowej. Nie sądzę, by podmioty te pozwoliły sobie na przetrzymywanie w elewatorach powietrza. Według informacji napływających z oddziałów terenowych Agencji Rynku Rolnego podmioty skupowe w okresie od sierpnia do października br. mają zamiar skupić 3,8 mln. ton zbóż. To jest wielkość porównywalna z innymi latami dla tego okresu.


Jak wobec tego zrozumieć medialną wypowiedź Ministra Pilarczyka (Polityka 29/2513 z 23.07.br.), że (..) to oczywiste, że dochody rolników zmaleją, a dochodowość gospodarstw spadnie...?

Roman Wenerski: Rozumiem, że było to powiedziane w aspekcie suszy panującej w wielu regionach kraju, bo straty z tego tytułu będą. Rząd podejmuje działania związane z kredytami klęskowymi, z wydłużeniem terminu spłaty dla poprzednich kredytów. Rzeczywiście w wielu regionach kraju susza bardzo dokuczyła producentom zbóż i rolnikom w ogóle i to jest jasne, że tam rolnicy straty poniosą. Natomiast zadaniem rządu i Wspólnej Polityki Rolnej jest łagodzenie tego rodzaju trudności.



Skoro wspomnieliśmy o kredytach, chciałabym zapytać o to jak bardzo realna jest możliwość uruchomienia kredytów preferencyjnych od września bieżącego roku?

Roman Wenerski: Wrzesień, to bardzo prawdopodobny termin. Liczymy na to, że Komisja Europejska wyrazi zgodę na notyfikowanie wcześniejszego uruchomienia kredytu ze względu na okres przejściowy, suszę oraz strukturalną nadwyżkę zboża. To pozwoliłoby jeszcze bardziej zainteresować podmioty skupujące i przechowujące skupem zboża bezpośrednio od producentów.


Wrzesień może być ważnym miesiącem także i z tego względu, że za zgodą UE, termin rozpoczęcia skupu interwencyjnego może zostać przesunięty z 1 listopada na 1września. Na ile to ważne dla producentów i podmiotów skupujących?

Roman Wenerski: Istotnie, rząd podjął działania, by pomóc rolnikom poprzez przyspieszenie terminu skupu. Wystąpiono także z wnioskiem o zmniejszenie jednej partii zboża do interwencji z 80 do 40 ton, uwzględniając uwarunkowania polskiego rolnictwa. Jest także trzeci, opracowywany obecnie wniosek, o przyspieszenie dopłat bezpośrednich w nowym roku. Wszystkie te instrumenty, łącznie z kredytami preferencyjnymi należy traktować równolegle. Mamy nadzieję, że nawet jeśli któryś z wymienionych elementów nie będzie funkcjonował w odpowiednim czasie, bo Komisja Europejska nie podejmie decyzji, że pozostałe pomogą.


Spotykam się z opinią polskich producentów zbóż, że tylko w naszym kraju, zboże przy skupie bada się tak wnikliwie, że są narażeni na szereg procedur, jak to określają, będących, naszym wynalazkiem. Czy mają rację?

Roman Wenerski: To nie jest prawdziwa, odzwierciedlająca stan faktyczny opinia. Wykonujemy tylko i wyłącznie te badania jakości zboża, które są przewidziane stosownym rozporządzeniem Komisji Europejskiej. Na cały skup interwencyjny 1 mln. ton, chyba tylko w trzech przypadkach były prowadzone szczegółowe, około tygodniowe, badania laboratoryjne, jako, że podejrzewano, że ziarno nie spełnia parametrów. Pozostałe badania są prowadzone na miejscu. Trzeba mieć świadomość, że zboże musi być przyjęte w dobrej jakości, gdyż podmiot przechowujący odpowiada przed Agencją za wydanie zboża w takiej właśnie jakości.

Od 6 lipca bieżącego roku wprowadzony został nowy przepis unijny dotyczący badania zboża pod względem występowania mykotoksyn, aflatoksyn, mówiąc najkrócej trucizn pochodzenia grzybowego. Powinien zacząć obowiązywać w naszym kraju od października br. Czy jesteśmy na to przygotowani?

Roman Wenerski: Obecnie trwają końcowe prace w tym kierunku. Inspekcja Ochrony Roślin określi regiony kraju potencjalnie zagrożone występowaniem określonych gatunków grzybów. Z tych terenów zboże będzie szczegółowo badane. Natomiast Agencja Rynku Rolnego opracowuje procedury związane z ryzykiem wystąpienia mykotoksyn i we wszystkich innych przypadkach, gdzie będzie istniało takie ryzyko, badania te będą prowadzone. Przepis wprowadzony przez Komisję  Europejską, obowiązuje na terenie całej Wspólnoty i dotyczy nie tylko skupu interwencyjnego, ale całego obroty zbożem.

Jeżdżąc na rozmowy z rolnikami, widzę kolejki ciągników ze zbożem pod wytwórniami pasz. Rolnicy nie są specjalnie zadowoleni, że właśnie tam muszą sprzedać swoje zboże, bo pogoda spłatał psikusa i jest ono nie najlepszej jakości. Są bezsilni, bo na tę sytuację już nic nie mogą poradzić. Czy tak jest istotnie?

Roman Wenerski: Produkcja rolnicza obarczona jest ogromnym ryzykiem, Rolnik mimo największego wkładu swojej pracy i staranności z jaką ją wykonuje nie zawsze ma wpływ na ilość i jakość plonów. Niezwykle istotne są tutaj warunki pogodowe. Według danych fachowców, jakość zbóż po tegorocznych żniwach nie będzie najlepsza. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że rośnie zainteresowanie hodowlą, czyli przeznaczaniem zboża na paszę. Mimo, że zboża paszowego będzie więcej, większe też jest na nie zapotrzebowanie i być może sytuacja ta naturalnie się rozładuje.

Dziękuję za rozmowę.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

ALDI, Carrefour Hipermarket, Dino, TOPAZ, Empik, CCC, Castorama i HEBE to najbar...

Węgry sprawują prezydencję w Radzie do grudnia 2024 r. włącznie a tekst ten będz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę