1. Panie Pośle chcielibyśmy się dowiedzieć, z czym kojarzą się Panu Święta Bożego Narodzenia?
Święta Bożego Narodzenia mają w polskiej tradycji szczególne znaczenie. Dla mnie, osoby, która jest przywiązana do tradycji i do jej kultywowania – te Święta kojarzą się z rodzinnym ciepłem, z atmosferą wspólnego stołu, kolędowaniem przy choince. Opłatek przełamuje wszelkie animozje i zło, a Boże Narodzenie jest pewnym symbolem duchowej odnowy człowieka.
2. Rok 2004 to rok naszej integracji z UE. Czy w związku z tym planuje Pan jakieś zmiany w programie PLD?
Nie przewiduję zmian w programie Partii Ludowo – Demokratycznej, bowiem jest on wyczerpujący i adekwatny do sytuacji, związanej z wejściem Polski do Unii Europejskiej. W naszym programie wyrażamy przekonanie, że członkostwo w Unii Europejskiej jest wielką szansą, na przyspieszoną modernizację polskiej gospodarki i poprawę jej struktur. Jest szansą na przezwyciężenie zapóźnień cywilizacyjnych, oraz na szersze włączenie polskiej kultury w nurt kultury europejskiej. Partia Ludowo – Demokratyczna posiada program przystosowania się przedsiębiorstw do funkcjonowania w ramach Jednolitego Rynku z uwzględnieniem wsparcia tego programu ze środków publicznych. Posiadamy program informowania społeczeństwa o zasadach i konsekwencjach członkostwa, adresowany do różnych grup społeczno – zawodowych, do młodzieży, społeczności lokalnych i regionów.
3. Jakie cele stawia sobie partia PLD w 2004 roku?
Po pierwsze – szerokie, czynne i profesjonalne uczestniczenie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mamy w swoich szeregach wiele wybitnych osób, reprezentujących różne dziedziny gospodarki oraz nauki. Chcemy tym ludziom stworzyć szansę, na zaistnienie i pracę dla dobra Polski w Parlamencie Europejskim. Po drugie – dalsze poszerzanie i rozbudowywanie struktur PLD w całym kraju, pozyskanie jak największej liczby nowych członków a także powiększenie Koła Poselskiego PLD, by w niedalekiej przyszłości utworzyć Klub Parlamentarny.
4. Z jakimi odczuciami wchodzi Pan w Nowy 2004 rok, który dla nas wszystkich jest wielką zagadką?
W 2004 rok wchodzę z optymizmem. Uważam, ze wiele problemów uda się rozwiązać. Szczególnie leży mi na sercu, rozwój rodzimego small businessu. Wypracowujemy takie instrumenty, które pozwolą małym i średnim przedsiębiorstwom na lepsze funkcjonowanie, szukanie nowych rynków zbytu, na tworzenie nowych miejsc pracy, na sprostanie konkurencji na rynkach Unii Europejskiej. Kluczem do sukcesu małych i średnich firm, będą w 2004 roku m in. niższe podatki, a także tańsze kredyty. Polska musi przyspieszyć tempo rozwoju gospodarczego, w którym (za przykładem wysoko rozwiniętych państw Europy Zachodniej) coraz większą rolę, będą odgrywać nowe zasady programowania rozwoju, partnerstwa, koordynacji, inwestycji w kapitał ludzki, a także uruchamiania programów pomocowych.
5. Czego życzyłby Pan sobie i rolnikom w zbliżającym się wielkimi krokami Nowym Roku?
W Nowym Roku, życzę wszystkim wiele zdrowia, wytrwałości w dążeniu do realizacji zamierzeń i planów, życzę spokoju, rozwagi i wiary we własne siły oraz możliwości.
6. Panie Pośle, fascynuje się Pan końmi, skąd to zamiłowanie? Z przykrością dowiedzieliśmy się także, iż uległ Pan wypadkowi, jak się Pan czuje w chwili obecnej?
Zamiłowanie do koni trwa u mnie od dzieciństwa. W domu rodzinnym zawsze były konie. I tak zostało do dziś. W moim gospodarstwie w Świniokierzu Nowym, mam konie od wielu lat. Moim ulubionym wierzchowcem jest Azalia, klacz rasy anglo-arabskiej. Jeżdżę konno tak często, jak tylko mogę. Mam w sobie wewnętrzną potrzebę relaksu w siodle.Chociaż nie dawno z nowym koniem miałem wypadek (6 tygodni będę chodził w gorsecie) to nigdy nie zrezygnuję ze swojej pasji i miłości do koni.
Dziękujemy za udzielenie wywiadu.
Życzymy szybkiego powrotu do
zdrowia, a z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia wszystkiego co
najpiękniejsze oraz szczęśliwego Nowego 2004 Roku.