O tym jak kiedyś na wsi wyglądały żniwa mogli się przekonać wszyscy , którzy w niedzielę 21 lipca odwiedzili skansen w Maurzycach w łódzkim gdzie starostwo powiatowe w Łowiczu zorganizowało imprezę ,,Łowickie Żniwa ‘. Obrzędy żniwne prezentował Regionalny Zespół Pieni i Tańca ,,Boczki Chełmońskie’’. Zgodnie z tradycją zboże żęto poświęconymi sierpami i kosami zawsze ze słońcem czyli od lewej do prawej strony bo jak pisze Oskar Kolberg tylko taki kierunek zapewniał właściwe wykonanie każdej pracy, ponieważ codzienna wędrówka słońca wyznaczała porządek życia , łączyła wschód z początkiem każdego działania , a zachód z jego końcem.. Można było zobaczyć pokaz koszenia kosą, podbierania zboża sierpem , wiązania snopów i ustawiania styg. Swoich sił w koszeniu spróbował także goszczący tego dnia w Maurzycach wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk . Jeśli tylko tak jak kosi będzie poruszał się w polityce to chłopi nie mają powodów, aby obawiać o przyszłość polskiego rolnictwa . Natomiast po pracy był czas na tance i posiłek - ziemniaki ze skwarkami z zsiadłym mlekiem i kasze jaglaną , którym artyści z Boczków Chełmońskich podzielili się widzami. Organizatorzy poza żniwną inscenizacją przygotowali też szereg innych atrakcji artystycznych . Na scenie pod strzechą prezentowały się lokalne zespoły folklorystyczne , z których na całą Polskę słynie łowickie oraz gościnnie kabaret ,,Koń Polski’’. Nie samą strawą duchową człowiek jednak żyje. Dlatego o żołądki gości zadbały Koła Gospodyń Wiejskich przygotowując z myślą o nich łowickie kulinaria. Można było też zwiedzić chłopskie zagrody z XIX i XX wieku , pomodlić się w wiejskim kościółku i dokonać zakupów podczas przygotowanego w ramach imprezy okolicznościowego kiermaszu gdzie królowały jak to zwykle regionalne wyroby z drewna , szkła, filcu, włóczki i wikliny. Jak to bywa na wiejskim odpuście nie mogło zabraknąć tradycyjnych obarzanek.