Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Ale numerki

15 czerwca 2004

Komitet kolejkowy, losowanie numerów, ochroniarze, oskarżenia, kłótnie i żale – tak wygląda wykupywanie miejsc handlowych na tegorocznym Jarmarku Winobraniowym w Zielonej Górze.

Wczoraj o 8.30 ruszyła sprzedaż miejsc handlowych na jednym z największych targowisk woj. lubuskiego – wrześniowym Jarmarku Winobraniowym. Chętnych handlowców było wielu, z całej Polski – ale głównie na dobre miejsca w głównym pasażu. Kolejka ustawiła się już dwa tygodnie temu. Był komitet kolejkowy, ośmiogodzinne dyżury i zapisy na zeszyt. W sobotę i niedzielę pod firmą Centrum Biznesu organizującą Winobranie stanęło kilkadziesiąt samochodów z całej Polski.

Gdańsk szczęście miał

Przed 8.00 handlowców zaproszono do największej sali CB. Na krzesłach zasiadło ok. 100 osób. Pracownicy Centrum Biznesu zapowiedzieli, że kolejność w kolejce będzie się losować. Ci, którzy od dwóch tygodni dyżurowali na parkingu, zamruczeli pod nosem. Nie protestowali głośno, bo porządku na sali pilnowali ochroniarze.

Przed 9.00 zaczęło się losowanie. - Proszę nie wstawać, podejdziemy – mówiła pracownica CB. Ale niektórzy już się do pudełka z numerkami dopchali. Wielu losowało kilka razy „bo pierwszy numerek nie podpasował”.

Z tłumu padały komentarze:
- Jak za starych, dobrych, kolejkowych czasów...
- Centrum Biznesu chyba nas nie lubi. Bydło z nas robią....
- Ci z Gdańska wylosowali numer 5, pewnie wezmą więcej miejsc dla wszystkich od razu...
- Jak ktoś zajmie moje miejsce, rezygnuję z jarmarku...

Bałagan czy porządek?
Zdaniem handlowców, którzy od lat biorą udział w jarmarku, zamieszanie było dlatego, że Centrum Biznesu nie szanuje ich, czyli swoich klientów. – Wielu z nas to zielonogórzenie, co roku uczciwie im płacimy. Dlaczego nie możemy wykupić swoich stałych miejsc? Przecież rok temu można było...

To m.in. po stałe miejsca była od dwóch tygodni kolejka. W ubiegłym roku rezerwowano je telefonicznie, ale CB zrezygnowało z tej możliwości. – Przesyłano nam fałszywe dowody wpłat – tłumaczy kierownik jarmarku Hanna Pawlina.
- To dlaczego nie pozwolono zrobić nam tradycyjnej kolejki? CB policję na nas nasłało – żalili się handlowcy.

- Kolejka była nielegalna i pobierano za nią pieniądze – odpowiada prezes CB Adam Ruszczyński.

- A wielu handlowców wyzywało nas potem od złodziei, że niby kilka razy pobieramy od nich opłaty – dodaje H. Pawlina.

Pracownicy CB przekonują, że dali przedsiębiorcom możliwość zarezerwowania stałych miejsc – poprzez wykupienie wyłączności na artykuły spożywcze i sponsoring.

- Pani by wydała na to dodatkowo 15 tys. zł? – dopytuje się jeden z handlowców. – Przecież może lać całe Winobranie. Bardziej opłacałoby się wydać te pieniądze na urlop na Majorce...


POWIĄZANE

Podczas nadchodzącej 15. edycji Targów Sadownictwa i Warzywnictwa, które odbędą ...

Podczas gali wieńczącej pierwszy dzień Forum Rynku Spożywczego i Handlu uhonorow...

EIT Food już po raz siódmy organizuje warsztaty projektowania produktów żywności...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę