PiS łagodzi stanowisko. Nawet dziesięć lat może wynieść vacatio legis przepisu zamykającego fermy norek - podaje w czwartek "Rzeczpospolita".
Podwyższenie kar za znęcanie się nad zwierzętami, zakaz trzymania psów na łańcuchu, obowiązek wszczepiania elektronicznych czipów tym czworonogom, ograniczenie uboju rytualnego (czyli bez ogłuszenia) - to najważniejsze elementy ustawy o ochronie zwierząt, którą wniósł PiS.
Największe emocje towarzyszą planowanemu zakazowi hodowli zwierząt futerkowych. W Polsce zabija się ich co roku ponad 8 mln, głównie norek. Zdaniem PiS fermy oprócz cierpienia zwierząt powodują duże uciążliwości okolicznych mieszkańców - czytamy.
Początkowo zakaz miał wejść w życie za pięć lat. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że PiS planuje znaczne wydłużenie vacatio legis, nawet do dziesięciu lat. Powodem są skargi hodowców, którzy twierdzą, że muszą mieć więcej czasu na spłatę kredytów i rozliczenie środków unijnych.
(PAP)