Zatrudnianie tymczasowe staje się w Polsce coraz ważniejszym elementem rynku pracy i może w istotny sposób wpłynąć na zmniejszenie bezrobocia – uważają agencje pracy tymczasowej. Zgodnie z ich szacunkami, już niebawem z tej formy zatrudnienia może skorzystać nawet pół miliona osób.
W Polsce – według danych Ministerstwa Gospodarki i Pracy – działa obecnie blisko 200 agencji pracy tymczasowej. Jeszcze w 2002 roku agencje te oddelegowały do pracy ponad 52 tys. osób, a w ubiegłym roku – już 10 tys. więcej. Pracownicy tymczasowi w naszym kraju stanowią obecnie mniej niż 1 proc. wszystkich zatrudnionych, a dla porównania – w Holandii – 4 proc. Ocenia się, że krajowy rynek pracy tymczasowej wart jest obecnie 520 mln zł i w najbliższych latach będzie się rozwijał bardzo dynamicznie. Jak pokazują doświadczenia z innych krajów, około 20 proc. osób korzystających z tej formy zatrudnienia znajduje stałą pracę.
Zatrudnienie pracowników tymczasowych reguluje ustawa w tej sprawie, która weszła w życie na początku br. Do końca ub.r. osoby, które nie miały stałej pracy, a chciały skorzystać z oferty doraźnego zatrudnienia, podpisywały zazwyczaj z pracodawcami umowy cywilnoprawne: zlecenia lub o dzieło. Niedostateczne regulacje pracy tego typu przyczyniły się jednak do powstania wielu nadużyć.
Sytuację tę zmieniły nowe przepisy, zgodnie z którymi zatrudnienie pracowników tymczasowych przez agencję pracy tymczasowej jest możliwe wyłącznie na zasadzie umowy o pracę terminową, która może być zawierana wielokrotnie. Pracownicy są następnie delegowani do firmy, w której świadczą usługi. Mają ponadto podobne uprawnienia jak osoby, które zawarły umowę na czas nieokreślony. Odprowadzane są za nich składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne, jak również podatek dochodowy. Mają także prawo do świadczeń socjalnych i płatnych urlopów.
.png)
Zaloguj przez Facebook
