Bez pracy źle, ale ci którzy pracują też nie zawsze mogą liczyć na to, że dostaną za nią należne pieniądze. Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu stwierdził, że na Opolszczyźnie, tylko w tym roku, ponad 350 firm nie wypłaciło załogom pensji lub innych zaległości zgodnie z zawartymi umowami.
Zaległości w wypłatach wynagrodzeń dla pracowników przekroczyły 10 mln zł. Pięć tysięcy rodzin pozbawionych jest, stale lub okresowo, środków do życia. W co drugiej firmie rolno-spożywczej inspektorzy wykryli nieprawidłowości.
Inspektorzy pracy codziennie otrzymują skargi o niewypłacaniu przez pracodawców pensji. Problemy z |wypłatami mają zarówno firmy państwowe, prywatne jak i komunalne. Do niedawna największym dłużnikiem były brzeskie Zakłady Tłuszczowe, które mimo nakazów inspekcji pracy i sądu przez półtora roku nie wypłacały pensji 400-osobowej załodze. Tylko w ostatnim kwartale inspekcji udało się odzyskać pieniądze dla 1400 osób.
W 352 przypadkach inspektorzy wydając decyzję zobowiązali pracodawcę do wypłacenia kwoty blisko 4,5 miliona zł - informuje egzekutor Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu Dariusz Wirski.
Nie zawsze jednak decyzja inspekcji pracy czy sądu rozwiązuje problem. Poszkodowane załogi zbyt późno informują inspekcję o nieuczciwości pracodawców. Niemożliwe jest wyegzekwowanie wypłat kilkumiesięcznych, gdy fabryka jest już bankrutem lub złożyła wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości.