Jakie odprawy dostaną zwalniani pracownicy cukrowni Włostów z województwa świętokrzyskiego? To pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi. Pracownicy walczą o wyższe odprawy niż zaproponował im zarząd cukrowni Włostów i Ropczyc. W tej chwili - jak powiedział szef OPZZ w cukrowni Włostów - w formie dyktatu narzucono zwalnianym pracownikom tylko 12-miesięczne wynagrodzenie.
Losy cukrowni Włostów są już przesądzone. Około 100 osób zostanie zwolnionych. Pracownicy żądają 36-miesięcznych odpraw. To co nam zaproponowano nas nie satysfakcjonuje – mówią w OPZZ. Szef Włostowa twierdzi, że nie ma pieniędzy i odsyła nas do Stanisława Misztala - prezesa cukrowni Ropczyce, która jest właścicielem cukrowni Włostów. Tam słyszymy to samo, a także kilka słów o trudnej sytuacji w branży.
Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, że najwięcej udziałów w cukrowni Ropczyce ma niemiecki inwestor Südzucker. Przypomnijmy jeszcze, że ten sam inwestor wypłacał zwalnianym pracownikom w innej cukrowni - w Przeworsku - właśnie 36-miesięczne odprawy. Czy pracownicy cukrowni Włostów są gorsi?
Całą sprawą zainteresował się starosta opatowski. Jego zdaniem 12 miesięcy szybko minie a ludzie nie będą mieli, z czego żyć.