Całodobowy numer alarmowy, ponad 800 miejsc w noclegowaniach oraz 340 tys. zł dofinansowania dla organizacji zajmujących się pomocą bezdomnym - Małopolski Urząd Wojewódzki przygotowuje się do wsparcia osób w trudnej sytuacji życiowej podczas nadchodzącej zimy.
W Małopolsce jest około 2 tys. osób dotkniętych bezdomnością, a w samym Krakowie - około 1,2 tys.
Z myślą o nich Urząd Wojewódzki uruchomił całodobowy numer alarmowy "987". Wybierając go można zgłaszać informacje o osobach wymagających pomocy lub pozostających w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia. W Małopolsce przygotowano też 855 miejsc w noclegowniach, schroniskach i ogrzewalniach – w 24 placówkach.
Ponadto - jak poinformował w środę wojewoda małopolski Piotr Ćwik - pod koniec listopada rozstrzygnięto dwa konkursy grantowe dla organizacji pozarządowych i podmiotów pożytku publicznego, zajmujących się pomocą potrzebującym. Dofinansowanie z budżetu wojewody otrzymało 19 z 20 zgłoszonych projektów - rozdysponowano środki w wysokości 340 tys zł.
"Okres zimowy to trudny czas, wymagający naszego szczególnego wyczulenia i naszej wspólnej troski i uwagi. Zachęcam wszystkich, by poszukiwali w sobie wrażliwości na sytuację ludzi, którzy są od nas słabsi i ubożsi, a dla których zima i święta Bożego Narodzenia mogą być szczególnie trudne" - powiedział Ćwik.
Jedną z instytucji korzystających z dotacji Wojewody Małopolskiego jest Zgromadzenie Sióstr Albertynek Posługującym Ubogim – dom zakonny przy ul Malborskiej w Krakowie, gdzie siostry działają już od 27 lat. Każdej zimy do prowadzonego przez nie przytuliska trafia około 60-70 kobiet znajdujących się w skrajnej biedzie, czy ubóstwie.
"Komu tylko możemy - staramy się pomóc, by nie zostawić nikogo na ulicy. Ale najtrudniejsze są przypadki spotkania z osobą, która nie chce przyjąć pomocy. Wtedy albo staramy się ją nakłonić, by jednak pomoc przyjęła, albo same korzystamy z pomocy innej instytucji – tak by nie zostawić nikogo samego na mrozie, czy na ulicy" - powiedziała PAP siostra Zofia Miksztal, Albertynka.
Siostry Albertynki zajmują się wyłącznie kobietami, ale siostra Zofia przypomniała, że podobną pomoc - dla mężczyzn, świadczą bracia Albertyni i to nie tylko w Krakowie, ale w Andrychowie i w Wadowicach. Współpracując z innymi instytucjami - z domem generalnym, mieszczącym się przy ul. Woronicza 10 - gdzie są "mieszkania treningowe" dla potrzebujących i bezdomnych, lub z "Dziełem ojca Pio" - przy klasztorze oo. Kapucynów, na Loretańskiej.
"Staramy się, by jak najwięcej osób wyszło z bezdomności - aby odzyskali wiarę w siebie, zdrowie i by zerwali z nałogami. Pomagamy im później w załatwieniu pracy i w tym, by na nowo mogły się usamodzielnić. Często im się to udaje i wychodzą na prostą" - dodała siostra Zofia.
Jednak 2/3 z podopiecznych wymaga stałej, zorganizowanej pomocy – siostry pośredniczą w załatwianiu miejsc w domach opieki społecznej lub innych instytucjach, podległych gminom.
Inną formę pomocy, skierowaną do Polonii, prowadzą od sześciu lat studenci Akademii Ignatianum. W ramach akcji "Rodacy - bohaterom" udzielana jest pomoc Polakom mieszkającym na Kresach Wschodnich, która jest także wspierana przez Urząd Wojewódzki.
Jej celem jest pomoc byłym żołnierzom Armii Krajowej i ich rodzinom pozostałym poza Polską oraz wszystkim Polakom na Białorusi, Litwie, Ukrainie, w Rumunii czy Mołdawii. Obecna akcja obejmuje zbiórkę funduszy na wsparcie dla kombatantów i dla polskich środowisk oraz zbiórkę darów żywnościowych.
"Wystarczy pójść do sklepu i kupić produkty długoterminowe, takie, jak: mąka, cukier, kasza, ryż, olej, herbata, czy kawa. W zeszłym roku Małopolanie przynieśli nam 5,5 tony żywności a stowarzyszenie przygotowało 500 paczek" - powiedział koordynator tej akcji, Tomasz Konturek.
Studenci z Akademii Ignatianum w Krakowie czekają na przyniesione przez ludzi dary w magazynie przy ul. Kopernika 10, w Krakowie. Tam są one segregowane, pakowane i wysyłane lub przewożone do najbardziej potrzebujących Polaków na Kresach. Szczegóły akcji można poznać na stronie:
www.rodacybohaterom.pl
Osoby potrzebujące pomocy w Małopolsce, uzyskają także wsparcie w powiatowych centrach pomocy rodzinie, ośrodkach pomocy społecznej oraz ośrodkach interwencji kryzysowej, a także zgłaszając się bezpośrednio do placówek prowadzonych przez niepubliczne i publiczne podmioty. Dla najuboższych zostaną zorganizowane w Małopolsce wieczerze wigilijne i świąteczne paczki.
Grzegorz Kościński (PAP)