Komisja Europejska przedłużyła o miesiąc czas, w którym w przypadku grypy ptaków - lub w przypadku innych nadzwyczajnych sytuacji - jaja od kur korzystających z wolnego wybiegu zachowają swój „wolnowybiegowy” status mimo, że będą przebywały w zamknięciu. Zgodnie z opublikowanym dzisiaj rozporządzeniem Komisji jaja będą mogły być etykietowane jako pochodzące z chowu na wolnym wybiegu nawet w przypadku trzymania kur w zamknięciu przez 16 tygodni.
- Ogłoszona dzisiaj decyzja Komisji Europejskiej jest bardzo korzystna dla branży i była przez nas oczekiwana. Od późnej wiosny nasza organizacja usilnie zabiegała o takie właśnie rozwiązanie biorąc udział w konsultacjach organizowanych przez polskie i europejskie władze – mówi Katarzyna Gawrońska, główny specjalista w Krajowej Izbie Producentów Drobiu i Pasz. Gawrońska zwraca także uwagę na inne korzystne doprecyzowanie przepisów wynikające z nowego rozporządzenia Komisji Europejskiej. – Producenci jaj z wolnego wybiegu skorzystają także na tym, że okres utrzymywania kur w zamknięciu będzie liczony dla każdego stada indywidualnie, a nie dla całego kraju łącznie. To pozwoli działać branży bardziej elastycznie – mówi Gawrońska.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu, w czasie grypy ptaków w Europie, jaja wolnowybiegowe były przedmiotem gorących sporów. Konsumenci twierdzili, że kupując jaja oznaczone jako pochodzące z „wolnego wybiegu” tak naprawdę kupują jaja od kur, które od wielu tygodni nie były na zewnątrz. Producenci trzymali wtedy swoje stada w zamknięciu w związku z ryzykiem zarażenia wirusem grypy ptaków oraz w związku z nakazami władz. W tamtym okresie, przepisy Unii Europejskiej pozwalały oznaczać jaja jako „wolnowybiegowe” nawet jeśli kur nie były na otwartej przestrzeni przez trzy miesiące. Jednak po upływie 12 tygodni trzymania kur w zamknięciu prawo do etykietowania słowami „wolny wybieg” wygasało. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz wnosiła o zmianę przepisów w kierunku wydłużenia okresu trzymania ptaków w kurniku bez utraty przez jaja statusu wolnowybiegowego. Izba argumentowała wtedy, że brak możliwości oznaczania jaj jako „wolnowybiegowe” będzie oznaczał straty dla producentów , a co ważniejsze może także doprowadzić do likwidacji wielu gospodarstw drobiarskich.
- Komisja Europejska swoją decyzją zwiększyła bezpieczeństwo żywnościowe Europy. To, jak bardzo nieprzewidziane zdarzenia mogą zachwiać podażą i cenami jaj widać na przykładzie ostatnich tygodni i afery fipronilowej. Nowe prawo ograniczy wpływ takich przypadków na działanie branży drobiarskiej – podsumowuje Katarzyna Gawrońska z KIPDiP.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz