W poniedziałkowym (6 stycznia) wywiadzie dla BFM TV Annie Genevard wydawała się nieszczególnie przekonana o szansach Francji zapobieżenia zawarciu umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosur – Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem-czytamy w EURACTIV.
– Walczymy w tej wojnie, ale przekonywanie już dzisiaj, że zostanie ona wygrana, byłoby okłamywaniem was – powiedziała Genevard, która została ponownie powołana na swoje stanowisko przez nowego premiera kraju, François Bayrou.
6 grudnia kraje UE i Mercosuru osiągnęły ostateczne porozumienie polityczne w sprawie umowy handlowej, co wywołało ostry sprzeciw organizacji rolniczych w całej Europie. Chociaż zaniepokojenie kształtem umowy wyraziło wielu ministrów rolnictwa państw UE, tylko rządy Francji i Polski otwarcie się jej sprzeciwiły.
W poniedziałek (6 stycznia) prezydent Francji Emmanuel Macron mówił o niezgodzie Francji na zawarcie wobec umowy w przemówieniu przed europejskimi dyplomatami w Paryżu.
– Mogę zapewnić, że nic nie zostało jeszcze zawarte – powiedział Macron. Aby przekonać słuchaczy, że sprawa nie jest jeszcze zakończona, powiedział, że podczas szczytu G20 w Osace w 2019 r. był świadkiem wstępnego podpisania deklaracji, która następnie została całkowicie odrzucona.
Genevard była bardziej sceptyczna. – Nie mogę deklarować się za 27 krajów – ostrzegła w poniedziałek. Dodała, że ponieważ umowa prawdopodobnie zostanie podzielona na dwie części, aby sprzeciwić się jej ratyfikacji potrzebne będzie zebranie mniejszości blokującej, na którą muszą się złożyć cztery państwa członkowskie UE reprezentujące łącznie 35 proc. unijnej populacji UE.
Podczas gdy Polska i Francja zdecydowanie sprzeciwiają się umowie, Niemcy, Hiszpania i Portugalia ją popierają. Stanowisko innych krajów jest mniej jasne. W Austrii i Belgii partie są podzielone, Włochy wezwały do wzmocnienia rekompensat dla rolnictwa, a holenderski rząd miał ustalić swoje stanowisko na początku roku, choć tamtejszy parlament odrzucił umowę.
oprac, e-mk, ppr.pl