Pieniądze mają trafić do uczniów z rodzin o trudnej sytuacji materialnej, na stałe zameldowanych na wsi i uczących się w szkołach wiejskich lub, jeśli na wsi nie ma szkoły kończącej się maturą - w miasteczkach do 20 tys. mieszkańców. Druga grupa beneficjentów to studenci stale mieszkający na wsi. Maksymalna kwota wsparcia dla ucznia wynosi 150 zł., a dla studenta 250 zł, wypłacanych przez 10 miesięcy w roku. To pieniądze, które dają nadzieję, że nie zmarnujemy talentów tylko dlatego, że rodzice nie mieli pieniędzy na kształcenie.
Stypendia dotrą do młodzieży szkolnej poprzez władze powiatowe, gminne i inne instytucje prowadzące szkoły. Będą one musiały wykonać ogromną pracę papierkową, co związane jest unijnymi przepisami, ale za to całość kwot pochodzi ze środków publicznych - z Europejskiego Funduszu Społecznego (ok 70 proc.) i ze środków Ministerstwa Edukacji (ok. 30 proc.). Wnioski o stypednia dla studentów przygotowują powiaty.
Jeśli urząd wojewody pospieszy się i rychło podpisze umowę o finansowaniu przedsięwzięcia, to pierwsze pieniądze mogą trafić do studentów już w listopadzie.