Biogas Poland 2025 950
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Studencka blokada

7 lipca 2003

Wielu kandydatów przyjętych na studia na kilku kierunkach dopiero w październiku wybiera jeden z nich. Ustawa o szkolnictwie wyższym nie ogranicza liczby uczelni, do których kandydaci mogą składać podania, nie nakazuje też przyjętym potwierdzenia chęci podjęcia nauki na wybranym kierunku - mówi Krystyna Krawczyk z Departamentu Szkolnictwa Wyższego w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Przyznaje, że brak takich ograniczeń jest powodem chaosu, jaki panuje w uczelniach na początku każdego roku akademickiego.

W świetle prawa kandydaci na studia mogą składać podania o przyjęcie na dowolną liczbę kierunków i do dowolnej liczby szkół. Jeśli tylko potrafią sprostać wymaganiom określonym przez uczelnie, mogą nie tylko zdawać egzaminy do każdej z nich, ale także podjąć naukę na I roku.

W praktyce wygląda to tak, że kandydaci zdają egzaminy w dwóch lub trzech uczelniach na kilka kierunków. Gdy dostaną się na więcej niż jeden, często dopiero w październiku decydują o tym, który ostatecznie wybierają. Do tego czasu figurują na wszystkich listach przyjętych, blokując miejsca innym.

To rzeczywiście jest olbrzymi kłopot, nie tylko dla studentów - także dla uczelni, która przygotowuje np. indeksy, a potem musi je wyrzucić. Poza tym na miejsca zwalniane w październiku nie zawsze można przyjąć kolejne osoby - mówi Krystyna Krawczyk z Departamentu Szkolnictwa Wyższego w MENiS. - W Warszawie były przypadki, że kandydat zdawał np. na medycynę, biotechnologię i weterynarię, czyli na bardzo popularne kierunki. Dostał się na wszystkie, ale dopiero w październiku decydował się na jeden z nich.

Uczelnie mają prawo wprowadzić przepis nakazujący przyjętym kandydatom potwierdzenie podjęcia nauki na wybranym kierunku. To jednak nie daje gwarancji, że student naukę faktycznie podejmie. Poza tym, może takie potwierdzenie złożyć w dwóch lub trzech uczelniach - mówi Krystyna Krawczyk. Trzeba też pamiętać, że szkoły wyższe publikują wyniki rekrutacji w różnych terminach. Logiczne więc jest, że kandydat - na wszelki wypadek - wszędzie złoży potwierdzenie.

Jak zatem zapobiec blokowaniu miejsc na uczelniach? Większość szkół próbuje tego dokonać wymagając, aby przyjęty student po zdaniu egzaminu złożył w dziekanacie oryginał świadectwa dojrzałości (jeśli wcześniej tego nie zrobił). Kończąc szkołę średnią, uczniowie dostają jednak dwa świadectwa w dwóch egzemplarzach. Obowiązuje też przepis nakazujący uczelniom przyjmowanie duplikatów, wydawanych w przypadku zagubienia świadectwa. - Jest mało prawdopodobne, by kandydat zgubił dwa egzemplarze dokumentu. Przedstawiciele uczelni mogą więc podejrzewać, że oryginały świadectw są w innych uczelniach, ale nie mogą nie przyjąć duplikatu - mówi Krystyna Krawczyk. Dodaje, że nie ma szans na prawne uregulowanie tego problemu. Jej zdaniem, jedyne, co można zrobić, to odwołać się do uczciwości i sumienia kandydatów.


POWIĄZANE

Waszyngton, 10 września 2025 r. – Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) ogłos...

Instytut Spraw Obywatelskich włączył się w konsultacje dwóch projektów ustaw,któ...

Podróże często kuszą nas egzotycznymi roślinami, które zachwycają nas do tego st...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę