Stypendium w wysokości 250 zł miesięcznie może otrzymać uczeń szkoły ponadgimnazjlanej kończącej się maturą. Student dostanie nawet 350 zł miesięcznie. Wysokość pomocy jest jednak uzależniona od liczby przyznanych stypendiów w województwie. Program obejmuje uczniów i żaków ze wsi i małych miasteczek.
Pieniądze – w skali województwa to 3,4 mln euro na lata 2004-2006 – pochodzą z Europejskiego Funduszu Społecznego. Miały być one wypłacane od września przez 10 miesięcy. Ale wiadomo już, że tak się nie stanie, choć przydałyby się one na zakup podręczników, zeszytów i pomocy naukowych.
Uczniowie zainteresowani stypendiami wnioski składali już na początku lipca. Nad wypłatą unijnych pieniędzy czuwają urzędy marszałkowskie, które miały ogłosić konkursy dla powiatów (to one wskazują osoby do pobierania stypendiów). Na razie jednak konkursów przeprowadzić nie można, bo ministerstwo gospodarki i pracy dopiero teraz wysyła odpowiednie dokumenty.
Jak twierdzi rzecznik prasowa Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego Barbara Kuraszkiewicz-Machniak – ministerialne rozporządzenie przyszło 26 lipca. Brakuje do niego jeszcze kilku załączników. Trzeba czekać, by podpisać umowę z wojewodą. Wzór takiej umowy urząd dostał dopiero w piątek.
- Mamy nadzieję, że na początku tygodnia uda się nam ją podpisać – dodaje B. KuraszkiewiczMachniak. – Potem należy tę umowę odesłać do ministerstwa gospodarki i pracy. Jeśli zostanie zaakceptowana, ogłosimy konkurs dla powiatów i po jego rozstrzygnięciu podpiszemy umowy.
Młodzież może więc spodziewać się stypendiów w październiku, z wyrównaniem od września. Przypomnijmy, że pieniądze te mogą otrzymać osoby, w rodzinie których miesięczny dochód w ub. r. nie przekroczył 504 – w przypadku dzieci niepełnosprawnych – 583 zł na osobę.