Z nowego projektu matury, który przygotowało Ministerstwo Edukacji, nie są zadowoleni ani nauczyciele, ani władze szkół wyższych. "Znowu zbyt późno dowiadujemy się o wymaganiach stawianych uczniom na nowej maturze" - żalą się dyrektorzy. We wtorek nowy projekt przedstawiła nauczycielom Okręgowa Komisja Egzaminacyjna, a swoje wymagania rekrutacyjne Akademia Górniczo-Hutnicza. To pierwsza krakowska uczelnia, która określiła dokładnie, czego oczekuje od kandydatów.
Zgodnie z nowym projektem nowej matury matematyka nie jest już przedmiotem
obowiązkowym na egzaminie. Ograniczono z dwunastu do dziesięciu ilość
przedmiotów spośród których uczeń może wybierać. To najważniejsze zmiany
wprowadzone przez ministerstwo. Reszta czyli zasady rekrutacji to już sprawa
uczelni.
We wtorek swoje oczekiwania przedstawiła Akademia
Górniczo-Hutnicza. Nauczyciele już widzą, że nie zdążą dobrze przygotować
uczniów by zdali np. rozszerzony egzamin z fizyki czy wiedzy o społeczeństwie.
Tymczasem nie wiedzą jeszcze jakie niespodzianki przygotowały inne krakowskie
uczelnie. Ale nowa matura budzi również zastrzeżenia uczelni. Władze AGH-a
wołałyby, by egzamin maturalny przeprowadzany był przy nauczycielach z innej
szkoły i sprawdzany przez centralną lub chociaż regionalną
komisję.
Zdaniem dyrektorów szkół takie spotkanie z udziałem uczelni i
komisji egzaminacyjnej powinno odbyć się dawno temu. A nade wszystko szkoła
powinna mieć większą swobodę w kształtowaniu programu nauczania stosownie do
nowych oczekiwań. Teraz ministerstwo takiej możliwości nie
daje.