Nie musisz być w niczym dobry, możesz być przeciętny – to według Instytutu Spraw Publicznych główne przesłanie nowej matury. W przyszłym roku będą ją zdawać tegoroczni uczniowie drugich klas liceów ogólnokształcących i profilowanych.
A już w połowie czerwca tego roku przetestują ją w ramach maturalnej próby. Tymczasem analitycy ISP wystawili zreformowanym egzaminom dojrzałości druzgocącą ocenę.
Według nich zreformowana matura miała zlikwidować ściąganie, kumoterstwo i korupcyjne korepetycje. Dzięki podniesieniu wymagań miała zastąpić egzaminy wstępne na studia. Tymczasem zdaniem środowisk akademickich nowa matura nie odpowiada tym wymaganiom. Uczelnie państwowe uznają co prawda jej wyniki w przyszłorocznej rekrutacji, ale wprowadzą dodatkowe kryteria przyjęć na najbardziej oblegane kierunki.
– Każdy uczeń obowiązkowo ma zdawać ustnie i pisemnie język polski, język obcy i przedmiot wybrany spośród fizyki, biologii, chemii i geografii – mówi Renata Janicka, ekspert Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. – Jednak dopiero przy wejściu na salę egzaminacyjną określi, czy zdaje je na poziomie podstawowym czy rozszerzonym. Z listy dodatkowej może również wybrać trzy przedmioty, wymagane przy rekrutacji na wybrany kierunek studiów.
Według ekspertów przesunięcie terminu decyzji na czas egzaminu jest nie do
przyjęcia. Przyniesie gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy na druk testów i
wynajęcie egzaminatorów, którzy okażą się zbędni. Do końca nie będzie wiadomo,
ilu uczniów wybierze egzamin na poziomie rozszerzonym.
Przyszłoroczni
abiturienci powinni podjąć decyzję już teraz. Także dlatego, aby dobrze się
przygotować.
Nową maturę w 2002 roku oblało 10 proc. zdających. I to było jedną z przyczyn zawieszenia jej wprowadzenia i obniżenia wymagań, z rezygnacją z obowiązkowego egzaminu z matematyki na czele. – Nasza szkoła już w 2001 roku była gotowa do wprowadzenia nowego egzaminu dojrzałości – mówi Zbigniew Jakuszko, dyrektor V LO w Lublinie. – Idea była słuszna, ale zdewaluowała się przy zmianach wprowadzanych przez kolejne rządy. I nie wiadomo, jakie zmiany jeszcze nas czekają.