Na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów została przedstawiona informacja na temat korzyści płynących z przyjęcia umowy CETA przez Unię Europejską, nie przez Polskę - poinformował w środę rzecznik rządu Rafał Bochenek. Nie powiedział, czy Rada Ministrów zajęła jakieś stanowisko w tej sprawie.
Bochenek zapowiedział w radiowych "Sygnałach Dnia", że Polska ewentualnie zaakceptuje umowę CETA w drodze opisanej w konstytucji, "w drodze ratyfikacji". Dodatkowo, jak przypomniał, Sejm podjął ostatnio decyzję, że ratyfikacja CETA odbędzie się tzw. większością kwalifikowaną, 2/3 głosów.
"Dopiero wtedy ona będzie obowiązywała, pod warunkiem, że zgodzą się na nią wszystkie państwa europejskie" - zaznaczył. Dodał zarazem, że "wiele nieprawdziwych informacji narosło wokół tej umowy".
Nieprawdą jest, według rzecznika, że w wyniku zawarcia tej umowy do Polski będzie sprowadzana żywność GMO oraz że polskie rolnictwo jest tą umową zagrożone. "To jest nieprawda, jest wiele ograniczeń jeśli chodzi o możliwość importowania żywności z Kanady" - mówił.
Przypomniał, że Polskę wiążę już umowa z Kanadą z 1990 roku i na jej podstawie "mamy nadwyżkę handlową". "Zachęcam polityków, zwłaszcza opozycyjnych, żeby rzetelnie informowali, czego rzeczywiście dotyczy ta umowa (CETA - PAP)" - powiedział.
Bochenek dodał, że przyjęcie CETA może nastąpić za "2, 3, 4 lata", a będzie to zależeć od "dynamiki prac" w parlamentach innych państw UE, bo wszystkie parlamenty muszą wyrazić zgodę na tę umowę.
Rada Ministrów miała we wtorek zapoznać się z informacją dot. bilansu korzyści i kosztów CETA. Uchwała ws. CETA dotyczy kompleksowej umowy handlowo-inwestycyjnej między UE a Kanadą.
We wtorek Centrum Informacyjne Rządu nie wydało jednak zwyczajowego komunikatu na temat przebiegu i decyzji Rady Ministrów.
W ubiegły czwartek uchwałę ws. CETA przyjął Sejm. Za uchwałą było 326 posłów głównie z klubów PiS i PO. Przeciw 90 - m.in. z klubów Kukiz'15, N, PSL; wstrzymało się 11. Uchwała głosi, że Sejm będzie ratyfikował CETA większością 2/3 głosów.
(PAP)