Niech służby weterynaryjne podczas przyszłotygodniowego spotkania w Czechach ustalą między sobą, jak chcą być informowane o zagrożeniach - mówił w piątek minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. Dodał, że do tych rozmów chciałby poprosić stronę słowacką.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski oraz minister rolnictwa Republiki Czech Miroslav Toman będą rozmawiać 15-16 lutego m.in. na temat bezpieczeństwa żywności. Zaplanowano, że spotkanie odbędzie się w Dolnym Kubinie podczas corocznego posiedzenia Zespołu Interreg (Program Współpracy Transgranicznej), w którym uczestniczyć będą obaj ministrowie. Posiedzenie Zespołu odbędzie się z udziałem polskich i czeskich inspektorów sanitarnych i weterynaryjnych.
W Radiu Zet Ardanowski pytany, czego spodziewa się po tym spotkaniu, odpowiedział, że on z Tomanem jest w częstym kontakcie. "On mówi: +my mamy wątpliwości, czy wszystkie procedury zostały w Polsce odpowiednio spełnione+" - powiedział.
Minister przyznał, że do tych rozmów chciałby doprosić stronę słowacką i podkreślił, że rozmowy będą się odbywać z udziałem inspektorów weterynaryjnych. "Niech sobie służby wyjaśnią, jak się informować, czy tylko przez Brukselę przez system RASFF (System wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach - PAP), czy oczekują częściej dodatkowych informacji, chcą mieć pewną ekskluzywność, wyłączność na szybkość informowania - niech te służby między sobą ustalą, a ministrowie niech będą świadkami ich rozmów" - mówił. Podkreślił też, że rolą ministrów rolnictwa jest nadzorowanie instytucji.
Niedawno telewizja TVN24 wyemitowała reportaż o nielegalnym uboju krów, który odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. Inspekcja Weterynaryjna we współpracy z policją natychmiast podjęła czynności sprawdzające, wyjaśniające i zabezpieczające. Rzeźnia, w której dokonywano nielegalnego uboju została zamknięta. Z list dystrybucyjnych wynika, że mięso trafiło do kilkudziesięciu punktów w Polsce i za granicę - do 14 krajów.
Ministerstwo rolnictwa przekazało, że zabezpieczone mięso zostało przebadane. "Nie stwierdzono zagrożeń biologicznych, ale dla zasady ostrożności mięso to jest wycofywane z obrotu.
Grzegorz Bruszewski (PAP)