Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza zachęca pracowników z Ukrainy i ich pracodawców w Polsce do legalnego poszukiwania pracy i zatrudniania w naszym kraju. Ostrzega Ukraińców przed nieuczciwymi pośrednikami, którzy pobierają od nich opłaty za znalezienie pracy.
W maju rozpocznie się kampania „Partnerstwo i zatrudnienie”, której celem jest ostrzeżenie chętnych do podjęcia pracy w Polsce, by nie płacili za to, co mogą mieć zupełnie za darmo – poinformował w środę na konferencji prasowej w Kijowie prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej (PUIG) Jacek Piechota.
„Tutaj, po ukraińskiej stronie granicy, namnożyło się pośredników, którzy – wykorzystując nieświadomość Ukraińców – pobierają różnego rodzaju opłaty za pośrednictwo w znalezieniu pracy. W Polsce mamy natomiast do czynienia z sytuacjami, kiedy pracodawcy nie dotrzymują wcześniej obiecywanych warunków” – wyjaśniał.
Piechota przypomniał, że tylko w ubiegłym roku wydano ponad 1,7 mln oświadczeń, które pozwalają cudzoziemcom na zatrudnienie czasowe, i ponad 100 tysięcy zezwoleń na długookresowe zatrudnienie. „Szacuje się, że wraz z tymi, którzy pracują na czarno, jest to armia ponad 2 mln Ukraińców w Polsce” – powiedział.
Kampania informacyjna będzie skierowana zarówno do już pracujących w Polsce, jak i tych, którzy dopiero się tam wybierają. „Hasło kampanii to: nie płać za poszukiwanie pracy, nie płać za jej znalezienie, nie płać pośrednikom. Po drugiej stronie, w Polsce, chcielibyśmy z kolei certyfikować agencje zatrudnienia, które są solidne” – podkreślił Piechota.
Wasyl Woskobojnyk, prezes Ukraińskiego Stowarzyszenia Międzynarodowego Zatrudnienia uważa, że rynek zatrudniania Ukraińców w Polsce powinien się zmienić. „Projekt, który realizujemy we współpracy z PUIG, powinien uciąć nielegalne zatrudnianie Ukraińców w Polsce i bronić ich praw. Tylko poprzez legalne zatrudnienie człowiek jest chroniony w Polsce prawnie i ma prawo do pomocy ze strony polskich władz” – powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)