Czwartek był spokojnym dniem, jeśli chodzi o notowania złotego, na rynku długu doszło zaś do korekty środowego umocnienia polskich obligacji. Jeśli złoty do końca tego tygodnia nie pokona poziomu 4,05 za euro, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie osłabienie w kierunku 4,10. Piątek powinien przynieść stabilizację, jeśli chodzi o polskie papiery dłużne, zaś kluczową informacją dla inwestorów będzie przyszłotygodniowa publikacja danych o lipcowej inflacji.
"Jeśli chodzi o złotego, dziś było spokojnie i dość stabilnie. Złoty jest nieco słabszy, niż był rano, ale mocniejszy niż wczoraj. Obroty niewielkie. Generalnie bardzo spokojny dzień, typowo wakacyjny" - powiedział PAP Paweł Gajewski, diler walutowy z Banku Millennium.
"Biorąc jednak pod uwagę to, co się mówi o naszej gospodarce, że nie obędzie się bez weryfikacji prognoz wzrostu PKB - to wszystko nie są dobre informacje. Złoty póki co i tak się dobrze trzyma, jeśli jednak zaczną pojawiać się alarmujące dane, to osłabienie złotego na pewno nastąpi" - dodał.
W środę główny ekonomista MF Ludwik Kotecki poinformował, że wzrost PKB w Polsce w 2013 r. wyniesie co najwyżej 2,5 proc., a prawdopodobnie mniej, choć nie mniej niż 2 proc. Dodał, że sierpniowa weryfikacja prognoz wzrostu PKB na 2013 r. będzie ostateczną bazą dla budżetu na 2013 rok.
Zdaniem Gajewskiego złoty w kolejnych dniach może podążyć w kierunku poziomu 4,10 za euro.
"Jeśli dziś lub jutro nie przebijemy się przez 4,05 w kierunku 4,00, będziemy kierowali się na 4,10 w przyszłym tygodniu. Jeśli chodzi o złotego są to jednak nie najlepsze perspektywy, dlatego sądzę, że możemy spodziewać się osłabienia" - powiedział.
5995797
1