Na razie nie ma zgody Komisji Europejskiej na to, aby zwrot części poniesionych wydatków był możliwy bez przedstawienia dokumentów potwierdzających zakup oleju napędowego. I w tym roku nie ma już na to szans.
O to, aby zwrot części akcyzy zawartej w paliwie odbywał się bez przedstawiania faktur zabiegają organizacje rolnicze.
Argumentacja rolników jest prosta – do września nie uda im się zebrać wszystkich faktur, bo przed nimi jeszcze wszystkie prace jesienne. Dodatkowo rozpatrywanie skomplikowanych wniosków może cały proces tylko opóźnić.
Robert Nowak, KRIR: Są potrzebne pieniądze na materiał siewny, na paliwo i nie możemy czekać do zwrotu akcyzy wypłacanej przez gminy, które będą w listopadzie i w grudniu.
Dlatego z wielkim zadowoleniem rolnicy przyjęli zapewnienie Ministerstwa Rolnictwa, że zrobi wszystko, aby już w tym roku faktury nie były potrzebne. Niektórzy nawet wierząc w te zapewnienia przestali zbierać dokumenty potwierdzające zakup paliwa. I tu sytuacja się komplikuje.
Andrzej Lepper, wicepremier minister rolnictwa: Mówiłem, że będziemy chcieli, bo ja nie powiedziałem, że wypłacimy ekwiwalent za zmniejszenie akcyzy na paliwo rolnicze czyli 37zł 80 groszy na każdy hektar jednorazowo we wrześniu.
Projekt był taki, że zamiast rachunków rolnicy przedstawialiby w urzędach gminy tylko nakaz płatniczy podatku gruntowego i wypełniali odpowiedni wniosek. Problem w tym, że do pierwszego września, kiedy cały proces ma ruszyć zostało zaledwie kilka dni.
- Wystąpiliśmy o to natomiast jak będzie ja dzisiaj państwu nie powiem, bo znowu potrzebna jest zgoda unii, jako że nie było to notyfikowane przed przystąpieniem do Unii – mówi Lepper
Rolnikom nie pozostaje, zatem nic innego jak stosowne dokumenty zbierać. Wnioski wraz z fakturami VAT za zakup oleju napędowego będą przyjmowane od 1 do 30 września. A wypłata pieniędzy ma nastąpić w listopadzie.
Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa trzeba uprościć zasady dotowania paliwa rolniczego, ale będzie to możliwe dopiero w przyszłym roku.