Rośnie eksport polskiej żywności. Dziękować za to powinniśmy Biedronce, Lidlowi i Tesco. Wzrost napędzają bowiem sieci handlowe sprzedające polskie produkty do innych krajów - pisze "Rzeczpospolita".
W tym roku wyeksportujemy na Zachód żywność wartą 15 mld euro. Według "Rz" tylko Lidl w 2010 roku wysłał do swoich zagranicznych sklepów produkty za 700 mln zł o 1/4 niż rok wcześniej. Sieć handlowa sprzedaje produkty 100 polskich dostawców. Dzięki temu ich towary można kupić w Danii i we Francji.
Jak podaje "Rz", ponad 90 proc. tych produktów to żywność. Za granicą dobrze sprzedają się nasze sery, wędliny, świeże mięso i lody. Poza Lidlem do pomocy polskim przedsiębiorcom przyznają się też inne sieci handlowe. Głównie jest to pomoc w kontaktowaniu z zachodnimi centralami sklepów.
"Rz" donosi na przykład, że drobiarski Konspol połowę swojego eksportu wysyła do sieci handlowych. Nie jest to jednak biznes łatwy - wysokie wymagania sprawiają, że praca nad nowym produktem potrafią trwać nawet dwa lata, a cena musi być niższa niż firm z Chin i Tajlandii.
Liderem wsparcia polskich przedsiębiorców jest Tesco. Brytyjczycy już cztery lata temu eksportowali polskie towary za 0,5 mld zł. Dziś nie ujawniają szczegółów współpracy z polskimi przedsiębiorcami, ale wiadomo że np. co trzeci pomidor sprzedawany w brytyjskim Tesco pochodzi z Polski.
Także największa sieć handlowa w naszym kraju Biedronka w swoich portugalskich sklepach sprzedaje jogurty, sery i wędliny z Polski. Carrefour wysyła polskie produkty do Rumunii i Bułgarii. Osobną kategorią stanowi polska wódka, którą w swoich zagranicznych sklepach sprzedają praktycznie wszystkie funkcjonujące u nas sieci handlowe.