Po kilku godzinach utrudnień w czwartek późnym popołudniem przywrócono ruch na autostradzie A-4 w okolicach Mysłowic-Brzęczkowic na Śląsku, gdzie przed południem doszło do wypadków z udziałem kilku aut.
Niegroźnie ranny został krakowski aktor Andrzej Grabowski, który kilka dni spędzi w szpitalu w Sosnowcu.
Przyczyną zderzenia się kilku samochodów była zła widoczność, spowodowana gęstym dymem z wypalanych w pobliżu traw. Na krótkim odcinku drogi doszło do dwóch niezależnych wypadków o podobnym scenariuszu - gdy wjeżdżające w kłęby dymu samochody hamowały, uderzyły w nie auta jadące z tyłu. W forda Grabowskiego uderzył volkswagen.
Przez ponad godzinę droga w kierunku Katowic była całkowicie nieprzejezdna, potem przez kilka godzin ruch odbywał się tylko jednym pasem. Tworzyły się olbrzymie korki. Oprócz Grabowskiego niegroźnie ranne zostały też dwie inne osoby. Znany aktor miał rozciętą głowę i ogólne potłuczenia.