Łowisko w gminie Kamień kiedyś specjalizowało się w wyrobie tak zwanych brudniaków - czyli koszy na brudną bieliznę. Teraz wikliniarze stosują zasadę- "Nasz klient nasz Pan" - potrafią więc z wikliny zrobić wszystko, albo prawie wszystko. A przekonać się o tym można było podczas imprezy "Wiklinowe sploty - Łowisko 2003".
Moda na plecionkarskie wyroby ekologiczne wróciła nie tylko do Polski, ale do wszystkich krajów Unii Europejskiej, a także Stanów Zjednoczonych. Z popytu cieszą się ci, którzy z wikliny żyją. W Podkarpackiem z uprawy, przetwórstwa, wyplatania i handlu utrzymuje się kilka tysięcy rodzin. Na przykład w Łowisku nie ma domu, gdzie nie wyplatałoby się koszyków. Umiejętność wyplatania koszy czy mebli przekazywana jest tutaj w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Zanim jednak takie wiklinowe rękodzieła staną się ozdobą naszego ogródka, balkonu, czy domu, potrzeba czasu żeby wiklina wyrosła na polach, została odpowiednio przygotowana i co najważniejsze, solidnie wypleciona.