Zdesperowani czescy rolnicy bronią rodzimej produkcji. Hodowcy trzody protestują przeciwko zbyt dużemu importowi mięsa przez austriacką granicę. Wieprzowina trafia do sieci supermarketów, a czescy farmerzy liczą straty.
Na razie związki prowadza kampanię informującą o problemach producentów, jednak zapowiadają ogólnokrajowe protesty, jeśli rząd nie zareaguje na ich postulaty. Ministerstwo rolnictwa odpowiada jednak, ze jest niechętne ograniczeniom importu. Szef resortu twierdzi, że nie ma dowodów na to, że mięso sprowadzane z Austrii psuje rodzimy rynek. To bulwersuje rolników, którzy domagają się wprowadzenia prawnych rozwiązań, które regulowałyby czeski rynek mięsa.