W brytyjskiej telewizji nie będzie można reklamować kalorycznej żywności przed godziną 21. Wszystko po to, by chronić dzieci przed otyłością.
Lekarze ostrzegają, że z powodu opychania się hamburgerami, chipsami i frytkami co trzeci nastolatek na Wyspach ma nadwagę. Z ekranów telewizorów mają zniknąć w ciągu dnia reklamy wszystkiego, co zawiera duże ilości tłuszczu, soli lub cukru.
Nie będzie można zatem reklamować nie tylko klasycznych produktów McDonalds'a, ale też słodyczy, gum do żucia oraz wysokosłodzonych napojów gazowanych. Pomysł zakazu przedstawiła agencja ds. jakości żywności, a Ofcom, czyli odpowiednik naszej KRRiTV, dał zielone światło. Projekt zakazu trafi teraz do parlamentu, a jego przyjęcie jest niemal pewne. Tam rząd Tony'ego Blaira od roku prowadzi kampanię na rzecz zdrowego żywienia dzieci. Wywołał ją słynny kucharz Jamie Oliver, gwiazda telewizyjnych programów kulinarnych, który przed kamerami pokazywał rodzicom fatalną jakość szkolnego jedzenia.
Od września z korytarzy i stołówek brytyjskich szkół zniknie wszystko, co jest zbyt kaloryczne. Śmieciowe jedzenie zastąpią m.in.: surówki, owoce i ryby.
Stacje TV szacują straty z powodu zakazu reklam na ponad 140 mln funtów rocznie. Nie słychać jednak żadnych protestów i nic dziwnego - nikt nie chce się narazić milionom rodziców.
.png)
Zaloguj przez Facebook
