Aż 60% rybackiej floty może zniknąć z zachodniopomorskich portów po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Rybacy za likwidację kutrów i zmianę zawodu mogą liczyć na rekompensaty w wysokości nawet 60 tys. euro na osobę - informuje "Głos Szczeciński".
- Z portów od Ustki po Świnoujście zamiar likwidacji floty i zmianę zawodu
zadeklarowało aż 60% właścicieli kutrów - powiedział Bogdan Waniewski, rybak
z Dziwnowa, który jest prezesem Stowarzyszenia Armatorów Rybackich i
jednocześnie członkiem Sztabu Kryzysowego Polskiego Rybołówstwa.
To
oznacza, że co najmniej 120 z ponad 200 kutrów zachodniopomorskiej floty
rybackiej po prostu zniknie. Zakładając, że średnia załoga każdej jednostki
liczy 5 osób, łatwo wyliczyć, że z branży odejdzie ponad 600 osób. Unia
Europejska wręcz zachęca naszych rybaków do likwidacji floty i zmiany zawodu.
Kusi przede wszystkim pieniędzmi - pisze "Głos Szczeciński.
Jak zapewnia
prezes Waniewski, tylko za rezygnację z pracy w branży każdy z rybaków może
liczyć na rekompensatę w wysokości 10 tys. euro w ramach unijnego Funduszu
Sterowania Rybołówstwem.