Płacimy blisko dwa razy więcej za dostęp do Internetu niż obywatele większości krajów Unii Europejskiej. Wnioski z prezentowanego wczoraj raportu Centrum im. Adama Smitha na temat kosztów korzystania z Internetu są porażające: surfowanie po sieci jest wciąż dla Polaków niezwykle drogą przyjemnością.
W przypadku szybkich, szerokopasmowych łączy drożej jest tylko na Słowacji (zestawienie według parytetu siły nabywczej). Jeśli łącza o średniej przepustowości - 512 kb/s - jesteśmy niechlubnymi liderami tej klasyfikacji, wyprzedzając nieco tylko tańsze Węgry i Czechy.
Autorzy raportu zwracają uwagę, iż polscy dostawcy Internetu muszą w końcu obniżyć ceny, jeśli chcą zdobyć następnych klientów.
Eksperci Centrum zarzucają operatorom, że windują ceny ponad miarę. Ich zdaniem dla dostawców ważne są dziś jedynie krótkoterminowe zyski, a nie rozwój społeczeństwa informatycznego.
W opinii Centrum im. Adama Smitha ceny dostępu do Internetu z powodzeniem mogłyby być - w ujęciu nominalnym - najniższe w Unii. To zaś zwiększyłoby popyt na usługi szerokopasmowego dostępu do globalnej sieci. Drogą do tego mogłyby być decyzje ograniczające monopol TP SA. Tydzień temu nowa szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska podjęła decyzję o udostępnieniu sieci Telekomunikacji innym operatorom, którzy mogliby oferować szybki Internet.