Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Legnicy (Dolnośląskie) zdecydowała o wycofaniu ze sklepów jaj pochodzących z jednej z podlegnickich ferm drobiu. W jajkach wykryto salmonellę. Jak powiedziała PAP Krystyna Szczebel z legnickiego Sanepidu, nie wiadomo jeszcze, ile jajek z salmonellą mogło trafić na rynek, ale wg wstępnych szacunków może chodzić o od kilkunastu do kilkudziesięciu sklepów.
"Ponieważ badanie próbek jaj trwa około pięciu dni, musimy się liczyć z tym, że od pięciu dni jajka z salmonellą trafiają na rynek. Ponieważ podjęliśmy decyzję o wycofaniu ich, producent musi dostarczyć nam pełną listę odbiorców towaru i jego obowiązkiem jest też wycofanie towaru, ale pod naszym nadzorem" - powiedziała Szczebel.
Przedstawiciele Sanepidu apelują, by szczególnie w okresie przedświątecznym przestrzegać podstawowych zasad higieny w przygotowaniu żywności. Drób i jaja należy w lodówce trzymać oddzielone od innego pożywienia. Podczas przygotowania posiłków, po każdym kontakcie z jajami czy mięsem drobiowym, trzeba myć ręce.
Szczebel podkreśliła, że salmonella ginie w wysokiej temperaturze i dlatego jajo ugotowane jest całkowicie bezpieczne.
Bakterie salmonelli mogą wywołać dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Objawy chorobowe, występujące zwykle po 18-24 godzinach od zakażenia, to: bóle brzucha, gorączka, biegunka, czasami nudności i wymioty.