Prezydent zawetował ustawę pozwalająca na odrolnianie gruntów w miastach. O jej dalszych losach zadecyduje Sejm, który będzie próbował odrzucić veto. Projekt nowelizacji przygotowała sejmowa komisja "Przyjazne Państwo".
Odrolnione grunty zostałyby przeznaczone na między innymi na inwestycje mieszkaniowe. Ale te pomysły od początku budziły sprzeciw. Protestowali samorządowcy z miast i wsi. Wysłuchał ich prezydent, który nowelizację ustawy zawetował.
J.K Ardanowski – doradca Prezydenta ds. rolnictwa: ta ustawa była przede wszystkim próbą przejęcia, jakiegoś skoku na te kilkaset tysięcy hektarów w miastach. A podnoszenie argumentów, że byłyby tańsze grunty, które przełożyłyby się na ceny mieszkań jest argumentem bałamutnym.
Teraz ruch należy do parlamentu, który będzie głosował nad vetem prezydenta. Za jego odrzuceniem będzie na pewno koalicji, którą wesprze klub Lewicy.
Marek Sawicki – minister rolnictwa, wypowiedź z 21.11.2008: wszędzie tam, gdzie potrzebna jest ziemia na działalność gospodarczą czy na cele mieszkaniowe, to ułatwienia muszą być zastosowane.
Minister rolnictwa od początku deklarował, że nie jest entuzjastą rozwiązań przyjętych przez Sejm. A jeżeli veto nie zostanie odrzucone należałoby zastanowić się, czy nie lepiej by było, gdyby odrolnieniu podlegały tylko grunty gorszej jakości.
Ziemie I, II i III klasy powinny być natomiast odrolniane na dotychczasowych zasadach.