Rolnicy z Dolnego Śląska poszkodowani przez powódź dostali pomoc. I nie był to ani kredyt z Agencji Restrukturyzacji, ani umorzenie składek KRUS, ani dopłata do materiału siewnego tylko…. prywatna pomoc! Rządowe instytucje są jeszcze nadal na etapie dokumentowania klęski.Do praktycznego udzielenia wsparcia z tej strony – nadal daleko.
Blisko 40 gmin, ponad 3 tysiące gospodarstw i 50 tysięcy hektarów dotknęły skutki powodzi na Dolnym Śląsku.
Roman Dziembowski-Stary Górnik - wypowiedź archiwalna „ 100 procent, nic z tego nie da rady, wejść nawet na pole".
Wielu rolników straciło tak dużo, że nie widzą możliwości odbudowy gospodarstwa. Pomoc była konieczna i to pomoc udzielona bez zwłoki. Zwłaszcza dla hodowców.
Joanna Maciejewska-Dolnośląska Izba Rolnicza „A zwierzaki, niestety nie wywiesi się kartki-dowiozę siano za tydzień, poczekaj- one muszą już je mieć, rolnik, który hoduje bydło mleczne i to jest stały jego dochód, codzienny, to jak krowa nie dostanie porządnej paszy, to automatycznie leci wydajność i rolnik ponosi straty”.
Do końca lipca z chęcią pomocy dla poszkodowanych zgłosiło się ponad 100 rolników i firm oferujących siano, słomę, sianokiszonkę, zboże, nawozy, pieniądze.
Rolnik „ Na pewno się przyda każda pomoc w tej sytuacji, w jakiej znaleźli się ja i inni. Mamy w 100% wszystkie uprawy zalane i zniszczone”.
Te nawozy podarowano razem z transportem.
Robert Padula-Siedlce „ To jest pomoc typowo ludzka, czyli są to darczyńcy można powiedzieć prywatni, którzy przekazują nam część swoich plonów, dzielą się z nami swoimi zapasami i stwierdziliśmy, że przekażemy ta pomoc rolnikom, którzy najbardziej ucierpieli, bo oprócz tego, ze maja zniszczone te wszystkie plony, to jeszcze maja pozalewane sprzęty, domy”.
Pan Stanisław sam stracił połowę tego co zasiał. Zadłużony po uszy, z kolejnego kredytu nie skorzysta.
Stanisław Cholewicki-Zakrzów „Rolnicy potrzebują pomocy tej obiecanej, pomocy w ramach PROW-u na odtworzenie produkcji rolniczej i na odroczenie spłaty kredytów klęskowych, które wcześniej mieliśmy zaciągnięte, bo to w przeciągu 5 lat mamy czwartą klęskę” .
Ale w tej chwili liczyć można przede wszystkim na rolnicza samopomoc i własna zaradność.
8162643
1