A właśnie, że nie! Olbrzymim zainteresowaniem mediów cieszyła się tegoroczna, dwunasta już, edycja turnieju „Złota Kosa” w Piątkowicach na Opolszczyźnie. Jak co roku przygotowano wyjątkowo bogaty zestaw konkurencji. O laur najlepszego walczyli praktycy żęcia sierpem, koszenia kosą, młocenia cepem i klepania kos. Jak przystało na gospodarską imprezę, nie czas był najważniejszy, ale i jakość wykonanych prac.
Jury surowo oceniało pokłosie i sposób układania zebranego plonu. Każdy zawodnik musiał stawić się z własnym sprzętem wykonanym w tradycyjnych technologiach. Tam, gdzie dzieją się sprawy istotne dla wsi, nie mogło zabraknąć ARiMR. W tym roku w szranki ze żniwiarzami z Polski, Czech i Ukrainy stanęła drużyna samorządowo-agencyjna w silnym składzie: starosta Czesław Biłobran i wiceszef opolskiego OR ARiMR Mirosław Borkowski. Starosta ostro i profesjonalnie kosił zboże, które bez zbędnej zwłoki zbierał i wiązał Mirosławy Borkowski. Praca nie należała do lekkich i przyjemnych, ale dzięki dopingowi widzów została bardzo profesjonalnie wykonana.
Po pracy przyszedł czas na zabawę i wypoczynek z wiejskim ciastem, pieczonym na zakwasie chlebem, przy garncu świeżego mleka. - Zmieniamy polską wieś, ale zależy nam na zachowaniu pięknych tradycji. Tradycji, które są solą naszej ziemi i stanowią fundament polskiej kultury - wyjaśniał Borkowski. Konkurs był też doskonałą okazją do promocji. Barwną imprezę relacjonowały media ogólnopolskie i lokalne.