Rolnicy będą mieli dopłaty do paliwa. Wczoraj rząd przyjął rozporządzenie w tej sprawie, chociaż Komisja Europejska nie wydała jeszcze zgody.
- Sprawa jest zamknięta, przyjęliśmy rozporządzenie. W budżecie zarezerwowaliśmy na dopłaty do paliwa 650 mln zł - zapewnił na wczorajszej konferencji Andrzej Lepper, minister rolnictwa.
Dopłaty wyniosą 0,45 groszy do litra oleju napędowego. Prawo zezwala na zwrot podatku akcyzowego w wysokości 38,7 zł na hektar. Rolnicy mogą ubiegać się o te pieniądze dwa razy w roku, zgłaszając się z fakturami do urzędu gminy. W tym roku termin składania wniosków o zwrot akcyzy został ustalony dopiero na wrzesień, ale dotyczy również faktur wystawianych od stycznia.
Komisja Europejska nie może w tej chwili dać zielonego światła dla naszego programu dopłat do paliwa rolniczego, ponieważ Polska przesłała wniosek do Brukseli w złej formie. Inaczej niż wszystkie inne kraje UE polski rząd poinformował Brukselę, że w tym programie może wystąpić pomoc publiczna, wskutek czego unijni urzędnicy musieli go zastopować. Rząd uruchomił program dopłat w nadziei, że ani inne państwo, ani żadne przedsiębiorstwo nie złoży skargi do Brukseli.
Andrzej Lepper zapewnił także, że rolnicy będą mogli produkować biopaliwo na własne potrzeby. Limit ma wynosić 100 litrów na hektar. Rządowy projekt ustawy o biopaliwach trafił w ubiegłym tygodniu do Sejmu. Nakłada ona na producentów obowiązek prowadzenia składu podatkowego, czyli złożenia zabezpieczenia finansowego na poczet akcyzy. Rolnicy nie muszą prowadzić składu tylko wtedy, gdy produkują czysty olej roślinny.
Andrzej Lepper poinformował też o wizycie przedstawicieli Komisji Europejskiej, którzy sprawdzą nasze procedury kontroli weterynaryjnej i fitosanitarnej. Ich opinia ma pomóc w rozmowach z Rosją o zniesieniu embarga na polskie mięso i artykuły roślinne.