A teraz o powyborczych obietnicach i nowej, a właściwie starej rzeczywistości. Z trzech rządowych agencji rolnych miała zostać jedna. Ale z zapowiedzi budowy „Taniego Państwa” zostało niewiele. Trzy agencje jak były tak są i nie wiadomo czy cokolwiek się zmieni.
Plany były takie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa miała być połączona z Agencją Rynku Rolnego, a Agencja Nieruchomości Rolnych zlikwidowana. W jej miejsce miał powstać Bank Ziemi będący jednym z departamentów resortu rolnictwa. Cel zmian: oszczędności oraz usprawnienie działalności instytucji. Od ogłoszenia programu minął już rok, a wszystko pozostało bez zmian.
Plany „Taniego Państwa” są nadal aktualne zapewnia PiS. Problem w tym, że nie wiadomo kiedy będą zrealizowane. Opozycja na Pis-ie nie zostawia suchej nitki.
Co stoi na przeszkodzie w realizacji zapowiedzi Pis-u. Dla instytucji, która powstałaby w miejsce połączenia Agencji Restrukturyzacji i Agencji Rynku Rolnego trzeba by było ubiegać się o nową akredytacje. Jej uzyskanie jest bardzo skomplikowane, a ewentualny brak mógłby opóźnić wypłatę unijnych funduszy dla rolników. W związku z tym coraz częściej pada pytanie o sens takich zmian.
W przypadku Agencji Nieruchomości Rolnych sprawa wydawała się prostsza, ale jak na razie ugrzęzła w tzw. uzgodnieniach międzyresortowych. Przyszłość instytucji poznamy wraz z ujawnieniem rządowych planów zagospodarowania gruntów rolnych oraz nieruchomości miejskich będących własnością Skarbu Państwa.