Sprawcy zniszczenia największych sadów i doprowadzenia do upadłości gospodarstwa rolnego w Grudyni na Opolszczyźnie oraz spowodowania 12 milionów złotych strat stanęli przed sądem.
Na ławie oskarżonych sądu okręgowego w Opolu zasiadło siedem osób wśród nich znany śląski kardiochirurg profesor Stanisław P. Broni go nie mniej znany obrońca Leszek Piotrowski, były minister sprawiedliwości. Ponad 1000-hektorowe gospodarstwo sadowniczo-rolnicze w Grudyni pięć lat temu kupił od państwa profesor Stanisław P. za całość zapłacił jednak tylko czwartą część ceny. Później zarządzanie gospodarstwem powierzył gangsterom oskarżonym o rozboje i napady. Nowe kierownictwo firmy skupiło się na sprzedawaniu wszystkiego co miało wartość. Dopiero wkroczenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pozwoliło na odzyskanie majątku półmilionowej wartości. Zebrano także dowody przeciwko profesorowi Stanisławowi P. Tymczasem były minister sprawiedliwości podjął się obrony profesora, gdyż uważa że został on oszukany przez wynajętych do pracy ludzi.
Na rozprawie z powodu braku jednego z oskarżonych sąd zajął się sprawami proceduralnymi. Obrońcy trzech oskarżonych, którzy przyznali się do winy zwrócili się do sądu o dobrowolne poddanie się karze.
Kolejna rozprawa za miesiąc. Zostanie odczytany liczący 100 stron akt oskarżenia. Sąd odpowie też na wnioski adwokatów oskarżonych.