Środowa sesja giełdowa przebiegała pod znakiem lekkich wzrostów, choć w ciągu dnia były chwile zawirowań, głównie z powodu wciąż powracających obaw o zagrożoną bankructwem Grecję. Analitycy nie odbierają jednak dzisiejszej sesji pozytywnie, oceniają ją raczej jako korekcyjną i dodają, że korekta spadkowa może jeszcze potrwać w ciągu najbliższych dni.
"Na samo otwarcie sesji wpływ miała informacja z Chin, że tamtejszy rząd wyraził wolę wspomagania walki z kryzysem europejskim, ale to było wszystko na co było stać giełdy i potem nastąpiło systematycznie obsuwanie się w dół w okolice wczorajszego zamknięcia" - powiedział PAP Tomasz Leśniewski, szef zespołu maklerów DM BZ WBK.
"Na pewno nie pomogły dane o inflacji z naszego rynku, bo wskaźnik był niższy od oczekiwanego (...) jeśli chodzi o Grecję, to dla uczestników rynku temat jest raczej nudny i działa tylko chwilowo, a fundamentalnie, średnioterminowo to raczej wpływu na zachowanie rynków nie ma" - dodał.
Zdaniem Leśniewskiego warszawski rynek jest w fazie korekcyjnych spadków, co może potrwać jeszcze kilka dni, a indeks WIG 20 może osunąć się do 2.250-2.280 pkt, jednak w perspektywie kilkutygodniowej rynek powinien powrócić do fazy wzrostów.
"Jeśli mówimy o perspektywie kilku dni to uważam, że weszliśmy w okres korekty, bo mieliśmy cztery tygodnie ładnych wzrostów i teraz zaczęliśmy się cofać. Taką pierwszą słabszą sesją był piątek i mimo, że jesteśmy teraz na plusie, to nie odbierałbym tej dzisiejszej sesji pozytywnie. Zakładam, że kontynuacja tej korekty potrwa jeszcze kilka dni z niezbyt głębokim zejściem do 2.250-2.280 pkt" - powiedział Leśniewski.
"Natomiast w kolejnych tygodniach spodziewałbym się kontynuacji ruchu w górę, z tego względu, że te złe rzeczy, takie jak właśnie np. Grecja, są już w cenach i rynki powinny próbować rosnąć. Jednak nie podejmuję się określenia gdzie WIG 20 może zajść, bo rynki weszły w okres zmienności i niepewności" - dodał.
"Patrząc na WIG 20 od sierpnia to jesteśmy cały czas w konsolidacji i jedynym pozytywem jest to, że na MIDWIg-u i sWIG80 nastąpiły wybicia do góry i zgodnie z zasadami, jeśli pewne indeksy rosną to znaczy, że wchodzimy w jakiś okres pozytywny, dlatego zakładam, że teraz te parę miesięcy powinno być lepszych i WIG 20 wybije się, ale nie podejmuję się sugerować zasięgu" - powiedział również.
Indeks WIG 20 rozpoczął środową sesję od 0,93-proc. wzrostu po spadku o 0,55 proc. na zamknięciu we wtorek, ale potem wzrosty słabły.
O godz. 14.00 GUS podał, że inflacja w styczniu wyniosła 4,1 proc. rdr wobec oczekiwanych przez ekonomistów 4,3 proc.
Dodatkowo krótko po godz. 14.00 indeks zjechał ostrzej w dół, wraz z rynkami zachodnimi, osiągając najniższy poziom w ciągu dnia 2.326,16 pkt. po tym jak agencje podały, że przedstawiciele strefy euro rozważają opóźnienie wypłaty części lub całości pomocy finansowej dla Grecji, a termin opóźnienia może sięgać nawet transferu środków po kwietniowych wyborach.
Tuż przed godz. 14.30 indeks WIG 20 zaczął odrabiać zniżkę, ale o godz. 15.15 Rezerwa Federalna (Fed) podała, że produkcja przemysłowa w USA w styczniu 2012 r. pozostała bez zmian, a analitycy spodziewali się wzrostu o 0,7 proc. mdm i indeks znów zaczął lekko się osuwać.
7812520
1