Skuteczny lek na rolnicze bolączki czyli szeptuchy w Ministerstwie Rolnictwa
12 listopada 2014
Rolnicy postanowili pomóc Ministrowi Rolnictwa w znalezieniu skutecznego sposobu na uzdrowienie polskiego rolnictwa i wyprowadzeniu z zapaści na jaką zapadł nasz przemysł rolno – spożywczy po wprowadzeniu rosyjskiego embarga na produkty żywnościowe z Polski. Szczególnie, że ostatnio szefowi resortu rolnictwa nic się nie układa i nie ma się czym pochwalić na konferencjach prasowych.
Chłopi zamierzają do siedziby resortu rolnictwa sprowadzić szeptuchy czyli wiejskie znachorski z Podlasia, które choć nie są lekarzami to potrafią leczyć . I to nie tylko ciało , ale również duszę . Pomagają, gdy medycyna konwencjonalna nie pomaga oraz gdy istnieje podejrzenie rzucenia uroku. A chyba w ostatnim czasie ktoś taki urok rzucił na resort kierowany przez ministra Sawickiego.
We wschodniej Polsce cieszą się większym zaufaniem niż lekarze więc i na warszawskich salonach powinny się odnaleźć. Ich niekonwencjonalny sposób leczenia polega na wyszeptywaniu specjalnych modlitw nad chorym. W ministerstwie mogłyby więc zastąpić ministerialnych doradców, którzy nie popisali się ostatnio, jeśli chodzi o rynek owoców miękkich , mleka czy wołowiny i wieprzowiny.