Wciąż nie ma 400 mln zł na realizację porozumienia z lekarzami. Minister zdrowia szuka ich w NFZ i w swoim resorcie. Jednak NFZ od dawna mówi: "Pieniędzy nie ma". Czy minister może zmusić szefa NFZ, by zmienił plan finansowy?
Minister Leszek Sikorski może tylko prosić, składać
wnioski do prezesa Funduszu o korekty plany finansowego; nie może go do niczego
zmusić, bo plan na ten rok został właśnie przez szefa resortu podpisany.
Ponadto Krzysztof Panas od dawna mówił, że planu nie zmieni i żadnych
pieniędzy nie da: "Narodowego Funduszu Zdrowia nie stać na żadne zobowiązania
finansowe, które mogą być pokryte ze środków NFZ. Podkreślam żadne".
Niewiele
więc pomoże fakt, że Leszek Sikorski wie, gdzie w NFZ szukać oszczędności.
Oszczędności, które wynikają z ograniczeń kosztów refundacji leków. Ale i co do
tego są rozbieżności.
Wg Renaty Furman z Narodowego Funduszu Zdrowia żadnych oszczędności z powodu zmienionej listy leków refundowanych nie ma i nie będzie. Wprost przeciwnie: "Niestety nakłady na refundację leków z roku na rok są wyższe, również w planie na 2004 rok one są znacznie wyższe".
Tak więc minister zdrowia może zabrać nieco pieniędzy, ale tylko z budżetu swojego ministerstwa. I o tych problemach będzie dziś rozmawiał z lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego.