Szybko zbliża się optymalny termin siewu rzepaku jarego, który zazwyczaj przypada na koniec pierwszej dekady kwietnia.
- Pragniemy uczulić rolników na fakt, że wobec wymarznięcia rzepaku ozimego rzepak jary bardzo często pozostaje jedyną możliwością zagospodarowania pola. Chociaż rzepak jary plonuje nieco niżej niż ozimy, to jednak przy aktualnych potrzebach surowcowych jego uprawa może okazać się doskonałym a często nawet jedynym uzupełnieniem planów finansowych gospodarstwa uwzględniających jesienią rzepak ozimy - mówi dr inż Lech Kempczyński, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Jak podkreśla PSPO ze względu bowiem na stosowanie na plantacji rzepaku ozimego niektórych jesiennych herbicydów wykluczone jest sianie na takim polu zbóż jarych i jedyną rośliną pozwalającą na jego zagospodarowanie jest wysiew rzepaku jarego.
Ponadto rzepak jary w porównaniu do ozimego lepiej radzi sobie ze szkodliwym oddziaływaniem chwastów oraz wymaga niższego nawożenia. Nie bez znaczenia dla poziomu opłacalności uprawy rzepaku jarego pozostaje również fakt, że forma ta jest mniej niż ozima narażona na porażenie patogenicznymi grzybami.
- Do kolejnych zalet rzepaku jarego można także zaliczyć krótki okres wegetacji, ponieważ sieje się go w kwietniu, a zbiera w sierpniu. Sprzyja to i ułatwia organizację prac w gospodarstwie. Rzepak jary jest także bardzo dobrym przedplonem dla zbóż ozimych. Obok 24 już zarejestrowanych, w tym roku wpisano do krajowego rejestru trzy nowe odmiany rzepaku jarego, wśród których znajdują się odmiany populacyjne i mieszańcowe – dodaje Ewa Myśliwiec z PSPO.