Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rząd zajmie się projektem założeń zmian w Kodeksie spółek handlowych

5 stycznia 2016
Zarząd spółki przed wypłatą np. dywidendy będzie musiał przeprowadzić tzw. test wypłacalności, badający płynność finansową firmy; spółki będą też musiały oszczędzać - proponuje resort sprawiedliwości. Projektem założeń zmian w Kodeksie spółek handlowych ma we wtorek zająć się rząd. Celem propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości jest ochrona wierzycieli.

Inne założenia projektowanych zmian m.in. nieobowiązkowy kapitał zakładowy spółek z o.o., a jego minimalna ustawowa wysokość to symboliczna złotówka, teraz jest to 5 tys. zł. Ponadto - według propozycji - spółki z o. o., które znajdą się w kłopotach, będą mogły emitować udziały; spółkę jawną i komandytową będzie można rejestrować przez internet; przy składaniu wniosków do KRS drogą elektroniczną będzie można posługiwać się podpisem potwierdzonym profilem zaufanym e-PUAP.
"Niewątpliwie to jest najdalej idąca reforma Kodeksu spółek handlowych od czasu jego uchwalenia" - uważa prof. Adam Opalski, który pracował nad projektem założeń. "W dłuższej perspektywie należy liczyć się ze wzmożoną konkurencją między różnymi systemami prawa spółek w Europie. Ta reforma pozwala nam być w awangardzie, jeśli chodzi o problematykę struktury majątkowej spółki" - zaznaczył.
W myśl założeń projektu spółkę z o. o. będzie można założyć na trzy sposoby. Pierwsza możliwość to obecnie obowiązujące rozwiązanie, czyli założenie spółki w oparciu o kapitał zakładowy. Druga opcja to połączenie kapitału zakładowego i udziałowego. Zaś trzeci scenariusz to założenie spółki w oparciu wyłącznie o kapitał udziałowy, co - jak tłumaczył wiceszef MS Michał Królikowski - "jest ekwiwalentem założenia spółki za złotówkę".
Prof. Stanisław Sołtysiński z Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy resorcie sprawiedliwości dodał, że w praktyce na mocy tych przepisów nie będą powstawały spółki o kapitale w wysokości 1 złotego. "Teoretycznie to jest możliwe, praktycznie - nie" - przekonywał.
"Za wiedzę trzeba płacić (...) jednym z nielicznych obszarów, gdzie można czerpać wiedzę i rozwiązania bez konieczności płacenia licencji są dobre doświadczenia innych państw" - wskazał prof. Sołtysiński. Jak mówił, w USA, Nowej Zelandii, czy Kanadzie już 30 - 40 lat temu zrezygnowano z tradycyjnej funkcji kapitału zakładowego.
Podkreślił też, że szczególną cechą tej propozycji jest to, że żaden przedsiębiorca w Polsce nie będzie miał obowiązku korzystania z takiego wariantu spółki z o.o. "Będzie tylko miał możliwość wyboru między tradycyjnym modelem, a tym co proponujemy" - dodałObowiązkowym narzędziem ma być za to tzw. test wypłacalności. Obecnie dywidendę, czyli możliwość wyprowadzenia pieniędzy ze spółki, wypłaca się w relacji do tego jak wygląda obrót i płynność spółki w odniesieniu do kapitału zakładowego.
Prof. Opalski opisywał, że test wypłacalności ma badać płynność finansową spółki. W związku z tym - mówił - przed każdą wypłatą np. dywidendy zarząd będzie musiał podjąć uchwałę, w której stwierdzi, że przy dołożeniu należytej staranności przewiduje, że w terminie roku od dnia wypłaty spółka zachowa płynność finansową.
Uchwała zarządu ma być składana do sądu rejestrowego i ma być jawna. Za tę uchwałę zarząd ma podejmować odpowiedzialność indywidualną, w tym odpowiedzialność karną za działanie na szkodę spółki. Według prof. Opalskiego takie rozwiązanie funkcjonuje od dziesięcioleci w systemach anglo-amerykańskich.
Kolejny obowiązek przewidziany w założeniach projektu to oszczędzanie - spółki mają być zobowiązane do przeznaczania 10 proc. zysku osiągniętego w każdym roku obrotowym na kapitał zapasowy, aż do momentu gdy ten kapitał osiągnie 5 proc. sumy zobowiązań spółki na koniec roku obrotowego. Ci, którzy już mają taki kapitał, nie będą musieli oszczędzać.
Ponadto - według założeń projektu - spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która działa w oparciu o kapitał zakładowy, kiedy znajdzie się w kłopotach, żeby uratować swój byt, będzie mogła emitować udziały, które sprzeda po cenie ustalonej z ich nabywcą, czyli nowym wspólnikiem. W ostatecznym rachunku siła głosów w spółce ma być obliczana na podstawie liczby udziałów.
Rozwiązanie to - tłumaczył Królikowski - ma służyć bardzo szybkiemu dokapitalizowaniu spółki i uzyskaniu nowych możliwości jej prowadzenia, dzięki pozyskaniu nowego wspólnika zainteresowanego podtrzymaniem bytu firmy. "Konstrukcje prawne mają służyć zwłaszcza w biedzie, w sytuacji kiedy jest kłopot" - podkreślał prof. Sołtysiński.
Projekt założeń przewiduje też zmiany zwiększające efektywność egzekwowania obowiązków sprawozdawczych firm. Do KRS ma być wpisywany okres, za jaki złożono sprawozdanie finansowe z wyraźnym wskazaniem zakresu dat oraz podaniem informacji o dacie końcowej roku obrotowego. Ma to pozwolić na automatyczne generowanie przez system informacji o podmiotach, które nie złożyły sprawozdania finansowego.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę