Minister finansów Hiszpanii Luis de Guindos złożył w poniedziałek w imieniu rządu swego kraju oficjalną prośbę do strefy euro o zasilenie hiszpańskich banków funduszami pomocowymi. Prośbę złożono na ręce szefa eurogrupy Jean-Claude'a Junckera.
De Guindos przedłożył w imieniu gabinetu premiera Mariano Rajoya list zawierający formalną prośbę o "udzielenie pomocy finansowej" tym instytucjom finansowym, które potrzebują kapitału.
Nie podano, o jaką kwotę chodzi i na jakich warunkach pieniądze mają być pożyczone.
Kwota ta i warunki udzielenia pomocy zostaną ogłoszone 9 lipca na spotkaniu eurogrupy.
W ocenie ministra de Guindosa oprocentowanie pożyczek dla banków hiszpańskich powinno wynieść 3-4 proc., a kredyty te będą zapewne udzielone na ponad 15 lat.
Rzecznik Komisji Europejskiej ds. walutowych Amadeu Altafaj Tardio powiedział, że eksperci z trojki, czyli z Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wraz z przedstawicielami Europejskiego Organu Nadzoru Bankowego (EBA) "polecą do Madrytu najszybciej, jak to możliwe".
Kraje strefy euro zobowiązały się 9 czerwca przeznaczyć na dokapitalizowanie hiszpańskich banków do 100 mld euro, w nadziei na uratowanie instytucji obciążonych toksycznymi aktywami, których znaczną część stanowią kredyty udzielone sektorowi nieruchomości.
W czwartek ujawniono wyceny audytorów, którzy uznali, że ratowanie sektora bankowego w Hiszpanii może kosztować 62 mld euro. Rząd Hiszpanii oczekuje na wyniki drugiego audytu, który przeprowadzają firmy Deloitte, KPMG, PwC i Ernst & Young. Jest to pogłębione badanie sytuacji sektora bankowego, jego rezultaty spodziewane są około 31 lipca.
7455718
1