Rynek mięsa wraca po świątecznej przerwie do normy, o ile normą można nazwać niskie ceny i niewielki popyt – mówią maklerzy.
W giełdowych ofertach pojawiła się ostra korekta. Dziś za kilogram karkówki trzeba zapłacić 8 złotych 30 groszy. Tymczasem jeszcze w ostatnich dniach kwietnia ceny sięgały 9 złotych. Tyle żądano za towar z importu i do tego poziomu „dopasowała się” oferta krajowa.
Taniej kosztują też półtusze wieprzowe. Przed majowym weekendem klasa R była wyceniana na średnio 5 złotych za kilogram. Teraz kosztuje o 40 groszy mniej – komentuje Andrzej Dębowski z giełdy Rol-Petrol w Łodzi. Jak zachowają się ceny w przyszłym tygodniu?
Wiele będzie zależało od pogody, która wyznacza grillowe menu. Ale większych spadków raczej nie można się spodziewać, bo maj to również czas komunijnych przyjęć. Tymczasem po świątecznej przerwie handel drobiem jeszcze się nie ożywił. Od poniedziałku powinny zacząć się sprzedawać filety, udźce i ćwiartki z kurcząt.
CENY TRANSAKCYJNE zł/kg
- Filety z piersi 9,60 – 10,00
- Udźce bez kości 6,30 – 6,50
- Udźce z kością 5,00 – 5,40
- Karkówka zł/kg
kwiecień 9,00
maj 8,30
- Półtusze „R” zł/kg
kwiecień 5,00
maj 4,60
NAJCZĘSTSZE CENY SPRZEDAŻY zł/t
- Owies – 400
- Pszenica paszowa – 380 – 400
- Pszenica konsumpcyjna – 400 – 410
Tona owsa wyceniana jest na 400 złotych. Głównie za sprawą drobiarzy, coraz lepiej sprzedaje się pszenica. Rosną też ceny. Ziarno paszowe kosztuje podobnie jak konsumpcyjne.