W ten sposób wyrażą swój protest przeciwko złej sytuacji w polskim rybołówstwie. Rybacy zdecydowali, że 4 listopada od godziny 11 zablokują drogę krajową numer 6 Szczecin -Gdańsk w Redzikowie koło Słupska oraz drogę wojewódzką 216 Reda -Władysławowo.
Były wiceminister gospodarki morskiej Grzegorz Hałubek podkreśla, że tak złej sytuacji w polskim rybołówstwie jeszcze nie było. W tym półroczu obowiązuje zakaz połowu dorszy, który jest głównym źródłem utrzymania rybaków. Grzegorz Hałubek zapowiedział, że polscy rybacy będą domagać się zrewidowania polityki europejskiej w tej sprawie.
Wiceprezes Związku Rybaków Polskich, Andrzej Tyszkiewicz podkreśla, że cierpliwość armatorów wyczerpała się, stąd zapowiedź blokad dróg.
Komisja Europejska zgodziła się na zwiększenie limitów połowowych na dorsze w przyszłym roku o 15-ie procent. Nie zwalnia to jednak polskich rybaków z kary nałożonej przed kilkoma miesiącami.
W związku z przekroczeniem w zeszłym roku tak zwanych kwot połowowych, nasi rybacy mają przez 4 lata zmniejszony limit połowów. Zgoda na zwiększenie połowów w przyszłym roku spowoduje, że praktycznie rybacy nie odczują tej kary.