Rybacy nie będą blokować portów, bo porozumieli się z Ministerstwem Rolnictwa w sprawie limitów połowowych - poinformował PAP w środę wiceminister rolnictwa Jerzy Pilarczyk.
"Podczas rozmów ustaliliśmy, że będzie przywrócone prawo do połowów 1085
ton dorsza dla rybaków, którzy do tej pory nie mieli prawa do połowów dorsza. Te
kwoty połowowe zostaną przydzielone 32 kutrom, które do tej pory nie miały prawa
do połowów dorsza na Bałtyku" - powiedział Pilarczyk.
Wyjaśnił, że
przyczyną tego, iż 32 kutry nie miały prawa do połowów dorsza był fakt, iż w
poprzednich latach przyznany im limit był wykorzystywany w niewielkim stopniu.
"Można więc było wnioskować, że niezbyt dużą wagę przywiązywali do połowów
dorsza na Bałtyku" - tłumaczył.
Pilarczyk zapewnił, że proces
likwidacji kutrów będzie kontynuowany. Taka likwidacja odbywa się na wniosek
właściciela kutra, a przypadające na ten kuter kwoty połowowe są
wycofywane.
"Przyjęliśmy także zobowiązanie do przedstawienia na forum
Unii Europejskiej problemu wydłużenia okresu ochronnego dla dorszy z 2 do 4,5
miesiąca. Bo jako administracja polska nie jesteśmy w stanie samodzielnie tej
decyzji zmienić. Zamierzamy przedstawić to bezpośrednio komisarzowi Unii
Europejskiej" - tłumaczył Pilarczyk.
Polska otrzymała na 2005 rok
limit połowów 13,2 tys. ton dorsza, podczas gdy w 2004 rybacy mogli wyłowić 15,8
tys. ton dorsza.
Kwoty te ustalane są w ramach Międzynarodowej Komisji
Rybołówstwa Morza Bałtyckiego (ICS), na podstawie wyników badań i analiz
prowadzonych przez tę organizację, dotyczących zasobów morza. ISC oceniła, że
stan zasobów dorsza we wschodniej części Morza Bałtyckiego jest
zły.