Rozżaleni

Wieś może i coś zyskała ale rolnicy jak na razie ponoszą same straty. Tak właściciele gospodarstw wielkotowarowych oceniają swoją sytuację. Najbardziej rozżaleni wydają się być jednak dzierżawcy, którzy mają co najmniej kilka powodów do narzekań.

Właściciele i dzierżawcy gospodarstw wielkotowarowych krytykują system dopłat bezpośrednich. Zabrano im bony paliwowe i dopłaty do zboża. Ponadto ogromnie wzrosły ceny nawozów i oprysków. "Duże gospodarstwa towarowe czy w ogóle towarowe gospodarstwa nie otrzymują rekompensaty w postaci tych dopłat. To jest podstawowa rzecz, która potwierdza się z każdego regionu i w rozmowach ze wszystkimi rolnikami generalnie w całej Polsce. Jest to pomoc socjalna dla małych gospodarstw" - powiedział Wojciech Hołownia z Warmińsko-Mazurskiego Związku Dzierżawców.

"Poczuliśmy się szykanowani, ponieważ w pierwszej kolejności dostały gospodarstwa małe, w drugiej kolejności większe, a dopiero w tym roku zaczęto wypłać środki gospodarstwom tym dużym" - uważa Waldemar Rolewski PGR "Brudno".

Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa wszyscy rolnicy są traktowani jednakowo. "Ten problem zostanie sprawdzony tak, żeby w następnej edycji płatności bezpośrednich takie sytuacje zdarzały się coraz rzadziej. Ale do rozwiązania jest znacznie więcej problemów przede wszystkim konieczne są regulacje prawne dotyczące dzierżawy" - powiedziała wiceminister rolnictwa Daria Oleszczuk

Mariusz Olejnik ze Związku Pracodawców, Dzierżawców i Właścicieli Rolnych powiedział: "Chcemy żeby nie zmieniono żadnych warunków, które wypracowano przez kilkanaście lat przez Agencję. Chcielibyśmy żebyśmy mieli prawo kupować w okresie rozłożonym na raty i żebyśmy mogli korzystać z prawa pierwokupu. Ministerstwo Skarbu planuje to zmienić i to się nam nie podoba".

Ale potrzebne są inne zmiany. Szczegółowej interpretacji wymaga określenie stosunków między właścicielem a dzierżawcą ziemi. Teoretycznie dopłaty bezpośrednie powinni dostać, ci ostatni ale w praktyce wygląda to różnie.

Sprawa dzierżaw powinna być uregulowana nowa ustawą. A to wymaga czasu. Dopóki prawo dzierżaw nie będzie jasne konflikty między dzierżawcami a właścicielami ziemi są nieuniknione.