Duża susza i kłusownicy zrobili już swoje, ale na pewno w tym roku nie zabraknie ryb, przede wszystkim karpi. Właśnie rozpoczęły się odłowy. W naszym województwie jest 78 gospodarstw rybackich.
Wszyscy podkreślają, że polskie karpie, amury, liny, czy sumy z gospodarstw rybackich są smaczniejsze i lepsze niż te sprowadzane chociażby z Czech.
Ale dotychczasowa polityka kupowania ryb z zagranicy po znacznie niższej cenie niż u polskich producentów to nie jedyne kłopoty naszych hodowców. W tym roku padł kolejny rekord, rekord suszy.
Wszyscy liczą, że w następnych latach już jej nie będzie. Bo nie każdego stać by wykorzystywać do napowietrzania stawów specjalnych urządzeń.
Ale najtrudniej jednak przetrzymać kłusowników. Bo tych przybywa z roku na rok i coraz trudniej ich złapać. A kłusownicy czują się bezkarni, bo i kary są niskie, głównie grzywny.
W Europie jesteśmy największym producentem ryb. Rocznie produkujemy około 34 tysięcy ton.