Trwają rosyjskie kontrole. Inspektorzy zza wschodniej granicy odwiedzą dziś mleczarnie w woj. łódzkim, które chciałyby swoje produkty eksportować na rynek rosyjski. W Łódzkiem sprawdzą 12 producentów.
Łódzka Spółdzielnia Mleczarska w nowoczesny sprzęt i dostosowanie norm weterynaryjnych zainwestowała wiele milionów złotych. Może handlować w krajach unii, swoje produkty sprzedają już w Stanach Zjednoczonych, ale chce też wejść na rynek rosyjski. Jogurty, serki, mleko i lody mogłyby się tam dobrze sprzedać - mówi z nadzieją prezes spółdzielni.
To, że Rosjanie kontrolują polskie zakłady to nic nowego, Amerykanie też tak robią - mówi wojewódzki lekarz weterynarii z Łodzi. Jedna kontrola rosyjskich inspektorów niedawno już była, cztery sprawdzane w Łódzkiem firmy wypadły dobrze ale na liście rosyjskiego inspektoratu weterynaryjnego znalazła się tylko jedna.
Zakład od 13 lat wysyła mięso do Rosji, chce się tam utrzymać i zwiększyć dostawy. Właściciele liczą na zyski, ale w dłuższym czasie. Na dostosowanie do norm unijnych wydali 8 mln zł.