Krajowe firmy stają się coraz bardziej innowacyjne; inwestycje przedsiębiorstw w badania i rozwój między rokiem 2011 a 2012 wzrosły o prawie 30 proc. - mówi Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
NCBR jest agencją rządową, której głównym zadaniem jest zarządzanie i realizacja strategicznych programów badań naukowych i prac rozwojowych przekładających się na rozwój innowacyjności. Pełni także funkcję instytucji pośredniczącej w unijnych programach mających na celu unowocześnienie gospodarki. W ciągu najbliższych lat będzie zarządzać kwotą ponad 5 mld euro.
"Nawet według danych statystycznych, które pokazują czarniejszy obraz niż jest on w rzeczywistości, sytuacja w polskiej gospodarce znacząco, bardzo szybko, niemalże radykalnie się poprawiła (...). Inwestycje przedsiębiorstw w badania i rozwój między rokiem 2011 a 2012 wzrosły o prawie 30 proc." - powiedział PAP wicedyrektor Centrum.
Jego zdaniem to efekt środków unijnych, które trafiły do naszego kraju w ostatnich latach, a także świadomości firm, że nie da się dłużej skutecznie konkurować tanią siłą roboczą. Tendencję taką potwierdza też rosnący udział w globalnym eksporcie produktów wysokich technologii z Polski. "Polska zajmuje już bardzo dobre miejsce, bo 14. globalnie według raportów banku HSBC, natomiast nadal za mało w tych osiągnięciach jest takich produktów, które są wynikiem działalności polskich przedsiębiorstw" - zaznaczył Grabarczyk.
Aby poprawić ten stan, NCBR pracuje nad łączeniem ośrodków badawczych z przedsiębiorcami. Instytucja będzie pośrednikiem dystrybuującym środki w największym programie operacyjnym poświęconym innowacyjności, a także badaniom i rozwojowi na lata 2014-20 "Inteligentny Rozwój". NCBR będzie dysponowało większą częścią budżetu tego programu - ponad 5 miliardami euro na lata 2014-2020. Wraz z funduszami, które na konkretne przedsięwzięcia będą wykładać firmy prywatne, wydatki na B+R w najbliższych latach tylko poprzez NCBR mogą sięgnąć 10 mld euro.
"Będziemy prowadzić działania, dzięki którym w Polsce do transferu technologii i komercjalizacji wynalazków zostanie zaprzęgnięty kapitał prywatny i talent zespołów zarządzających dotychczas funduszami inwestycyjnymi wysokiego ryzyka" - powiedział Grabarczyk.
Część projektów będzie realizowanych bezpośrednio w przedsiębiorstwach, cześć w konsorcjach naukowo-przemysłowych, inne we współpracy naukowców z prywatnymi inwestorami. Celem ma być opracowanie innowacyjnego produktu czy usługi, która ma być komercjalizowana.
"Będziemy się starać przyciągać kapitał prywatny w relacji jeden do jednego. Tam gdzie będzie wyłożona jedna złotówka z programu operacyjnego, będziemy dążyć za wszelką cenę do przyciągnięcia jednej złotówki kapitału prywatnego" - zapowiedział wiceszef NCBR.
Przedsiębiorcy chętniej wydawaliby środki na B+R, gdyby - podobnie jak to ma miejsce w wielu innych krajach - mogli liczyć u nas na ulgi podatkowe z tego tytułu. Teraz nawet nie opłaca się im wykazywać takich inwestycji, bo nie są one kwalifikowane jako koszty, podobnie jak wydatki bieżące.
"Z tego też powodu Polska cierpi w statystykach prowadzonych przez UE, w rankingach innowacyjności gospodarek UE, których jednym z bardzo istotnych czynników jest wskaźnik intensywności inwestycji prywatnych, przedsiębiorstw w B+R. Ten wskaźnik jest dla nas bardzo niski" - zaznaczył Grabarczyk.
Polska od lat ciągnie się w unijnym ogonie, jeśli chodzi o wydatki na badania i rozwój. Z danych Eurostatu wynika, że w 2012 r. wydaliśmy na ten cel 0,9 proc. PKB, podczas gdy średnia dla UE wyniosła ponad 2 proc. Naszą bolączką są zwłaszcza niskie wydatki sektora prywatnego - z ogółu środków przeznaczanych w Polsce na B+R niecałe 30 proc. pochodzi z przedsiębiorstw. Zdecydowana większość to środki publiczne. Tymczasem w gospodarkach rozwiniętych, np. w USA, Japonii, czy Niemczech 2/3 środków na B+R pochodzi z sektora prywatnego.
Zdaniem wiceszefa NCBR stan minimum, do jakiego należałoby doprowadzić, to, by polscy przedsiębiorcy decydując się na finansowanie prac badawczo-rozwojowych mieli motywację, by ujawniać ten fakt w księgach rachunkowych.
Na takie rozwiązania, a zwłaszcza na przyznawanie ulg podatkowych, niechętnie patrzy jednak minister finansów, który tłumaczy, że dopóki jesteśmy w unijnej procedurze nadmiernego deficytu, nie podejmie żadnych decyzji zmniejszających wpływy podatkowe.
Grabarczyk szacuje, że samo deklarowanie przez przedsiębiorców przeznaczania środków na B+R od razu doprowadziłaby do tego, że o 30 proc. zwiększyłby się ich udział w ogólnej puli na ten cel. To z kolei oznaczałoby, że udział wydatków B+R w PKB wzrósłby w Polsce z 0,9 do 1 proc. PKB. Nie jest to skokowa zmiana, ale zauważalna dla menedżerów największych korporacji światowych.
"Te rankingi w dużej mierze wpływają na (...) realne decyzje dużych inwestorów i na postrzeganie Polski, na renomę kraju, który - jak dotychczas - nie jest pokazywany, jako ten bardzo innowacyjny" - zaznaczył wicedyrektor NCBR.
Innym wyzwaniem, które stoi przed naszym krajem, jest lepsze wykorzystywanie infrastruktury badawczej, która powstała za miliardy euro z poprzedniej perspektywy finansowej UE. NCBR prowadzi projekt wsparcia zarządzania infrastrukturą badawczą "SIMS", w ramach którego umożliwia kilkutygodniowe warsztaty i szkolenia dla ponad 100 zarządzających infrastrukturą badawczą naukowców z Polski. Są one realizowane w Instytucie Fraunhofera w Niemczech i w laboratoriach IBM w Stanach Zjednoczonych.
Cel to stworzenie w Polsce grupy 200-300 profesjonalistów, którzy będą specjalistami w zarządzaniu infrastrukturą badawczą, tak by można ją z jak najlepszym efektem wykorzystywać także w przedsięwzięciach komercyjnych.
Zgodnie z wytycznymi UE w 2020 r. Polska powinna przeznaczać na badania i rozwój 1,7 proc. swojego PKB, cel dla całej Unii to 3 proc. "Jestem optymistą. Uważam, że cel 1,7 proc. PKB wydatków na badania i rozwój w Polsce w roku 2020 jest możliwy i realny" - ocenił wicedyrektor NCBR. W jego opinii osiągnięcie tego wskaźnika pokaże inne zjawisko, z którego powinniśmy się cieszyć jeszcze bardziej. "Będzie to oznaczać, że Polska gospodarka jest o wiele bardziej nowoczesna i konkurencyjna niż teraz" - podkreślił Grabarczyk.
9223242
1